Wpis z mikrobloga

Ech i tak obudzić się jako nastolatka w ameykańskim miasteczku Derry w latach 90
()

Kupić picke z dowozem, otworzyć okno w swoim pokoju, którego zazdroszczą ci inne osiedlowe dzieciaki. Zero stresu, zero potrzeb. Okno otworzone. Jutro co najwyżej zwyczajny dzień. Zjesz kolorowe płatki na śniadanie z twoim ulubionym mlekiem sojowym. Pooglądasz kreskówki. Pojeździsz na desce. Zagrasz w meczu bejsbolu na którym zjawi się cała twoja rodzina, dopingując cię. Lub po prostu przeżyjesz wspaniałą przygodę.

Powtarzam gra odpalona, w kącie twój wierny pies i zero potrzeb. Żadnych zmartwień.
źródło: comment_1598826764umEPWKfC3R5o7ugt90nLCh.jpg
  • 6