Wpis z mikrobloga

Wczoraj w gorących było o byłym członku i pełnomocniku Ruchu Narodowego, który otwarcie przyznał, że jest gejem i przyjechał do Krakowa ze swoim chłopakiem na Marsz Równości.
Tak, ten prawicowy aktywista to mój kolega. Studiował w Krakowie, poznaliśmy się i pewnego razu przypadkiem zobaczyłem coś czego nikt zobaczyć nie miał. Ufał mi na tyle żeby nie zaklinać się że to nieprawda, tylko powiedział mi jak jest. Byłem wtedy w szoku, ale nie dlatego że jest gejem (nie jest to dla mnie nic dziwnego choć sam nie jestem homoseksualistą), ale dlatego że był wtedy dość wysoko postawionym członkiem tego nacjonalistycznego ugrupowania, które stosunek do ludzi LGBT miało, jaki ma do tej pory.

Michał wiedział, że w ten sposób oszukuje siebie. Nie wiedział co zrobi, jak pozna jakiegoś fajnego chłopaka. Jako patriota wierzył, że jeśli kochasz swój kraj, to taka kwestia jak orientacja seksualna jest nieważna. Jego znajomi z Ruchu dość często drwili i obrażali homoseksualistów. Poznał w końcu kogoś, stali się partnerami. Jakiś czas później gdy poszliśmy w kilka osób wieczorem do pubu i Michał poprosił mnie o prywatną rozmowę, jako że z jego kolegów z Krakowa tylko ja wiedziałem o jego sytuacji. Zwierzył mi się, że bardzo boli go to, że jako działacz organizacji nacjonalistycznej musi się ukrywać ze swoim chłopakiem. Nie mogą odwiedzać się na uczelni, nie mogą spotkać się publicznie na mieście, nie mogą okazywać sobie uczuć. Myślał, że gdyby ktoś od narodowców albo jacyś życzliwi znajomi się o tym dowiedzieli, to jego życie zamieniło by się w piekło.

Nie stało się tak o czym możecie przeczytać w tym artykule, który opublikował incognito rok temu. Mój kumpel w końcu wystąpił z Ruchu Narodowego, bo miłość do swojego chłopaka zwyciężyła. Kariera polityczna i życie w kłamstwie, czy rozpoczęcie życia od nowa razem ze swoim partnerem - wybór stał się prosty. Nie będę przedłużał, bo resztę możecie przeczytać w artykule pod linkiem wyżej. Ja szczerze współczuję gejom będącym w prawicowych ugrupowaniach. Wiem co nimi kierowało wchodząc w struktury takich organizacji, ale wiem też że nie powinno się być obojętnym na to, co nasi koledzy mówią o mniejszościach. Michał powinien być wzorem dla takich osób, jak rozwiązać taki wewnętrzny konflikt. Bo można być patriotą, można być gejem, kochać swój kraj i szanować wszystkich ludzi, a nie wybranych.

Poniżej przedstawiam tylko kilka z przykrych komentarzy, które znalazły się pod wczorajszym wpisem Michała na Twitterze, gdzie publicznie przyznał się do swojej orientacji.

Pozdrawiam,
obszarnik.
#lgbt #teczowepaski #krakow #neuropa
Pobierz
źródło: comment_1598776146FxN4OGpEJNT8cjs4VzUhU5.jpg
  • 36
@obszarnik nie mam nic do homo i również uważam że narodowcy czy część konfederacji która atakuje homo jest #!$%@? i potępiam takie zachowanie. Chodzi mi o to że uważam że kwestia orientacji powinna zostać w sferze prywatnej i gdybym zobaczył np mojego kolege który idzie za ręke z innym chłopem i w ten nie inwazyjny sposób dowiedziałbym się że jest gejem to było by to jak najbardziej ok. Gorzej jakbym z nim
@KapiBara1337: Człowieku, dlaczego nie chcesz zrozumieć tego. Nie wierzę że nie umiesz zrozumieć, tylko Ty nie chcesz tego zrozumieć. Mój kolega, wielki patriota zapisał się do prawicowej organizacji. Z roku na rok ludzie tam stawali się coraz bardziej radykalni, ale on też zdobywał tam doświadczenie aż zaszedł w strukturach dość wysoko. W końcu jednak nie wytrzymał i mimo obiecanej kariery politycznej wyszedł z Ruchu Narodowego, którego członkowie zaczęli wprost nienawidzić ludzi
Ja nie rozumiem po co mówić o takich rzeczach bo dla mnie to jest normalne i co ja mam zrobić z tą informacją? Wolałbym nie znać orientacji osób z którymi się tylko przyjaźnie bo mnie to nie interesuje a mogło by tylko doprowadzić do nieprzyjemnych sytuacji. Np wolałbym nie przytulać geja kiedy ze zwykłym znajomym nwm po wygranym meczu normalnie mógłbym wymienić taki "bro hug"


@KapiBara1337: To bardzo proste i ci
@KapiBara1337:
Myślę, że nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo angażujące energetycznie jest ciągłe dbanie o to, by mieć "heteronormatywną" historię, by broń boże nie wyszło, że jesteś homo. U mnie, ten paniczny strach "co ludzie powiedzą", powodował, że na początku kariery zawodowej wychodziłem na dziwaka i buca, bo bałem się, utrzymywać bliższe relacje z ludźmi z pracy. Bałem się pytań, pytań o zdjęcia, o czas wolny, o to "jaka ona jest"
@Rupertciak tzn mi chodziło o to że oczekuje od osoby homo by zachowywała się normalnie, tj chciałbym się dowiedzieć o jej orientacji (o ile to konieczne ale naprawde wolałbym nie) w sposób naturalny np właśnie zobaczyć ją kiedyś na mieście ze swoim partnerem czy coś.
Twój przykład: gdybym ja gadał z tobą to też wolałbym żebyś nie musiał kłamać bo to jest niekomofrtowe dla ciebie, a dla mnie conajwyżej obojętne jest twoje
W naszej znajomości najlepiej jakbyś już za pierwszym razem normalnie odpowiedział na moje pytanie "jak spędziłeś niedziele?" -> "byłem z Michałem na spacerze". To jest w porządku.

Oczywiście że mogło tak być że się bałeś i opowiedziałeś jakąś bajke z Agnieszją i wtedy jest usprawiedliwone powiedzenie wprost "słuchaj nie chce dłużej kłamać, Agnieszka nie istnieje a ja jestem gejem ale bałem sie przyznać".


@KapiBara1337: Ale nigdy nie wiesz to jakiego środowiska
@Rupertciak

Jasna sprawa, przecież nie pisałem o wyjściu na środek open space i obwieszczeniem "słuchajcie, jestem gejem, tolerujcie mnie, bo inaczej to jesteście naziole!!! oneoneoene"


A ja nie pisałem że ty tak pisałeś, ani ci tego zarzucam, ani to nie było moją intencją.
Chciałem po prostu żebyś poznał mój stosunek do tych zachowań i tak jak ja staram się zrozumieć twoją sytuację, tak ty chciałem żebyś zobaczył jak to wygląda oczami konserwatysty.
@KapiBara1337: no ale popatrz, dla geja też może być to niekomfortowa sytuacja kiedy idzie ze swoim chłopakiem gdzieś na mieście, spotyka Ciebie co nie wiesz że jest gejem i co wtedy powiedzieć? Że to jego kolega czy że chłopak? Też nie wie jak zareagujesz. A to że zobaczył byś go jak idzie publicznie trzymając za rękę swojego chłopaka to raczej niemożliwe w tym kraju. Nikt nie wie czy dla drugiej osoby
@obszarnik @Rupertciak

niekomfortowa sytuacja dla geja

a co ja moge zrobić z tym że on czuje się niekomfortowo? Ja dołożyłbym wszelkich starań żeby wypaść przyjaźnie i akceptująco żeby się tak właśnie nie stało. Nie komentowałbym ich relacji. Starałbym się ukryć drobne zaskoczenie. Przedstawiłbym się jego chłopakowi o ile by tego wymagała sytuacja. Traktowałbym tą sytuacje tak samo jakbym spotkał tego kolege tylko że z dziewczyną. Żadnego specjalnego traktowania
Na pewno nie mówiłbym
@obszarnik: jedna rzecz której nigdy nie jestem w stanie zrozumieć, to ze ludzie którzy #!$%@? się do lgbt, całosc sprowadzają do seksu. Jak ktoś jest gejem to znaczy, że lubi w dupe i nic pozatym. #!$%@? jak mnie to zawsze triggeruje. Zawsze sie wtedy zastanawiam czy taki koleś jest z dziewczyną tylko po to żeby ją "ruchac" (bo seks to za dużo powiedziane). Tacy ludzie nie dopuszczają do myśli sfery uczuciowej.
@KapiBara1337: ale ja jestem zadowolony z tego że tak byś postąpił i nie czuj się atakowany bo jest przeciwnie, cieszę się. Kwestia tylko taka że nie wiadomo na kogo się trafi, dlatego gej idący po prostu ze swoim chłopakiem może powiedzieć znajomemu z pracy że to jego kumpel, bo będzie się bał reakcji, bo po prostu tego znajomego nie zna na tyle aby wiedzieć czy jest tolerancyjny, czy może zaczną się
Ja nie rozumiem po co mówić o takich rzeczach bo dla mnie to jest normalne i co ja mam zrobić z tą informacją?


@KapiBara1337: Wiesz, dla kogoś, kto chciałby się przed tobą wyoutować, świadomość, że masz takie podejście, może zwyczajnie wystarczyć i może on przyjąć to po prostu z ulgą.

Tak mi się przypomniało, że napisałem kiedyś komentarz na temat potrzeby "wychodzenia" przed bliskimi, tak że zamiast go powtarzać może po
@tak_ze_ten:

A z koleżanką w analogicznej sytuacji albo na pożegnanie? Czy tam koleżanka z tobą, żeby była pełniejsza analogia


Teraz jest odpowiedni moment żebym napisał o własnej orientacji. Zaraz napisze jakiej jestem orientacji i jest to usprawiedliwione tym, że zostałem zapytany o mój stosunek do kobiet.
^ to ma być przykład kiedy moim zdaniem wypada powiedzieć cokolwiek o swojej orientacji.

Jestem hetero i często przytulam się z koleżankami na powitanie i
@tak_ze_ten: Przeczytałem twój komentarz z tamtego wpisu i napisałeś kilka rzeczy z którymi się zgadzam.
Jednocześnie musze podkreślić co jest dla mnie ważne:
Dopóki dana osoba (ja) nie wykazuje żadnych zainteresowań orientacją drugiej osoby, ani nie rozmawiamy na tematy koło tego zagadnienia, ani nie wykazuje żadnych oznak zainteresowania (w sensie nie podrywam) tej osoby, a okazałoby się że ona jest innej orientacji niż ja (np jestem gejem i podrywam danego mężczyznę,