Wpis z mikrobloga

Wczoraj byłem w Bełżcu. Na terenie byłego Obozu Zagłady jest pomnik-miejsce pamięci. Pomnik wywarł na mnie ogromne wrażenie.
Do ściany z imionami ofiar prowadzi wąska ścieżka pomiędzy dwiema coraz wyższymi ścianami. Idąc tą ścieżką, robi się coraz chłodniej, ściany stają się coraz wyższe, echo własnych kroków jest coraz głośniejsze, narasta uczucie niepokoju.
Czułem się przytłoczony. Wokół jest żużel i jałowa ziemia. Kilka drzew- niemi świadkowie okropnych wydarzeń.
pri0 - Wczoraj byłem w Bełżcu. Na terenie byłego Obozu Zagłady jest pomnik-miejsce pa...

źródło: comment_1598354332hMRXdu915eXMOw82APx4cl.jpg

Pobierz
  • 67
  • Odpowiedz
mnie w tym miejscu potwornie poruszył napis - cytat: "Mamusiu! Ja przecież byłem grzeczny, ciemnie, ciemno..." :-(


@RafB: z jednej strony brzmi przerażająco, z drugiej wygląda jednak na fake pod zwiedzających :|
  • Odpowiedz
@wodiwo: z jednej strony smiejesz sie z ludzi, ktorych przytlacza "chodzenie po zajechanym betonie", a z drugiej dziekujesz Bogu?
  • Odpowiedz
Mój dziadek który przeżył ten obóz i po tym został wywieziony gdzieś na Bałkany nigdy więcej tam nie wszedł pomimo tego że mieszka całe życie 4km od tego miejsca.


@niezawodny:
Twój dziadek był jedną z dwóch potwierdzonych osób które przeżyły Bełżec?
  • Odpowiedz
Nie jest to miejsce do którego się można przyzwyczaić. Ścisk w gardle pojawia się jak człowiek sobie uświadomi, że tą drogą szli na śmierć inni ludzie, nikomu niczego nie winni.
  • Odpowiedz
@pri0: Tam ginęli praktycznie tylko Żydzi. Nie występowali tam Polacy jako oddzielna grupa (jak w Majdanku czy Auschwitz)

@niezawodny: Ok, czyli nie był de facto więźniem/ofiarą obozu zagłady. Szkoda bo jednak trafienie na tak wyjątkowy przypadek na wykopie byłoby bardzo interesujace
  • Odpowiedz
@graf_zero babcia od strony mamy znowu na tych samych terenach - bliżej Lwowa znowu musiała się ewakuować przez UPA. Zamieszkała gdzieś na Pomorzu i po kilku latach wrócili już na Polska stronę. Widziała egzekcuje kuzynki i znajomych pod Rawa Ruska.
  • Odpowiedz
@max1983: https://pl.wikiquote.org/wiki/Rudolf_Reder

Nie umiem określić w jakim nastroju żyliśmy my, więźniowie skazańcy i cośmy odczuwali słysząc te straszliwe skargi duszonych co dzień ludzi i wołania dzieci. Trzy razy dnia widzieliśmy tysiące ludzi, bliskich utraty zmysłów. I my byliśmy bliscy obłędu. Posuwaliśmy dzień za dniem, sami nie wiedząc jak. Nie mieliśmy ani chwili złudzenia. Umieraliśmy co dzień po trochu, wraz z całymi transportami ludzi, którzy przez krótką chwilę przeżywali jeszcze mękę
  • Odpowiedz
@Wasalek: moi dziadkowie i babcie byli dumnymi, silnymi ludzmi. Nie troskali sie lamerskimi emocjami i to samo przekazali w genach swoim dzieciom, a pozniej nam. Emocjonowac mozna sie w momencie zapalenia ognia, a nie patrzac na ruiny.... 80 lat po fakcie.

@pri0: nie zdefiniowalem Boga. Bylo mi dane urodzic sie w mojej rodzinie z moimi genami, jestem za to wdzieczny.

@Saint_Sinner: to nawet by mialo sens,
  • Odpowiedz