Wpis z mikrobloga

Dyżuruję z ojcem od 22:00 do teraz (01:43) ponieważ przyjeżdżają i odjeżdżają klienci.
Od wczoraj czuję się paskudnie, termometr pod językiem wskazuje na 38.1C, pocę się bardzo mocno, czuję się zmęczony i męczy mnie lekki kaszel. Po prostu przeziębienie.
Co na to ojciec? Wziął swój "ulubiony" termometr którym celuje w czoło, on zawsze pokazuje między 36,4-36,7C. Stwierdził, że nic mi nie jest.
Chciałem teraz zdrzemnąć się choć godzinę w międzyczasie gdy nie ma klientów i jest okienko, ale po szóstym wrzaśnięciu na mnie, że "mam kontaktować" wziął mnie taki #!$%@?, że mam ochotę budzić go w nocy co chwila, gdy przysypia mu się albo po alkoholu.
To, że on nie może spać bo męczy go bezsenność, widać daje mu prawo, by decydować że inni też nie mogą spać - coś jak szukanie sprawiedliwości na siłę. Jakie to jest chore, ja #!$%@?ę.
Kompletnie nie liczy się z tym, że ktoś może zachorować na 1-2 dni. Natomiast gdy on jest chory/wypity, robi z siebie ofiarę, może nawet męczennika, któremu należy mówić czułe słówka, dać się wyspać, pytać co chwilę jak się czuje, podać lekarstwa itd.
Jest mi zwyczajnie smutno, że nie mogę poprosić o jeden dzień by odchorować to, co mnie złapało. A tak, to siedzę z gorączką, zasypiam na siedząco, pieką mnie oczy, czuję że serce dziwnie pompuje, wiem że to najzwyczajniej na świcie przeziębienie jednak i ojciec i matka mówiąc, że nic mi nie jest, powodują silny #!$%@? i chęć zemsty. Co gdybym powiedział matce lub ojcu, że symulują, udają i mają nie narzekać?
Myślę, że ojciec w ten sposób odgrywa się za zwrócenie mu uwagi w obecności jego matki, że był niedyspozycyjny do jazdy samochodem a mnie sam zwraca uwagę, że "co to jest 20 godzin na nogach" dając do zrozumienia, że prawdziwy facet nie potrzebuje snu (xD).
W dzieciństwie ani razu nie miałem wsparcia z jego strony, wiecznie zajęty najczęściej odpoczywaniem po pracy z piwem i pilotem w ręku. Zero szans na to, by w dzieciństwie był dla mnie wzorem do naśladowania, teraz zaś odczuwam tego skutki i czuję się tak, jakbym to ja był ojcem dla niego.
#gorzkiezale
  • 11
@zjawa: (ʘʘ) Dziękuję. Rozumiem, że trudno tu cokolwiek poradzić. Napisałem ten wpis żeby dać upust temu, co mnie męczy. Człowiekowi znacznie łatwiej radzić sobie w tak toksycznym środowisku jeśli chociaż to opisze, wyrazi swoje emocje.
Napisałem ten post również by Ci, którzy tkwią w toksycznych relacjach (rodzinnych, partnerskich) wiedzieli, że nie są sami. Wiem, że pisanie o tych sprawach publicznie nie jest czymś popularnym, ale jeśli choć
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: nie sądzę, by był to COVID-19.
Nawiasem mówiąc, 22 sierpnia byłem u dentysty, założono mi lekarstwo na 2 tygodnie ponieważ w miejscu leczenia pojawiło się "dzikie mięso", które mocno krwawiło. Czułem się bardzo dobrze do czasu założenia leku. Od 16:00 dnia 22 grudnia jechałem długi odcinek trasy z włączoną klimatyzacją, zakładam że to jest przyczyna zaziębienia.
Nie każde przeziębienie od razu należy podpinać pod zarażenie SARS-CoV-2.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol:
Zdrowy rozsądek podpowiada, by zgłosić się na test, odbyć kwarantannę.
Z drugiej strony, jeśli kwarantanną zostaną objęci wszyscy domownicy, oznacza to, że nikt nie będzie mógł obsłużyć klientów w firmie. Nie chcę narażać klientów na zarażenie.
Pojawia się trzeci aspekt, mianowicie "tumiwisizm" rodziny według której nawet gorączkę udaję.
Czwarty aspekt to relacje wykopowiczów z kwarantanny domowej, jeśli będzie trwać powyżej 14 dni obawiam się, że będzie to oznaczało, że moja
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: może i mam IQ wielkości ziemniaka, nie mniej ten ziemniak w głowie mówi, że COVIDu nie mógłbym ot tak przejść w ciągu kilku godzin. Zwykłe przeziębienie od jazdy w samochodzie z włączoną klimatyzacją. Czuję się dobrze, temperatura 36.7*C, brak kaszlu.
@epigraf: Nie. Po prostu masz objawy covidowe i debilizmem w czasie pandemii jest bagatelizowanie tego i zwalanie na zeba. Stwarzasz potencjalne zagrożenie dla innych ludzi i bagatelizujesz je wykręcając się tym, że szekle zaprzątają ci umysł. Jesteś odpadem społecznym. Gardzę tobą tak jak ty nie szanujesz innych ludzi. Powiedz jeszcze co to za firma bym nigdy nie został twoim klientem i żebym mógł uprzedzić swoich znajomych przed nią.