Tak sobie myślę, że jedynym dobrym i okuratnym rozwiązaniem niedoli Azorka jest to aby ktoś go poprostu zajumał z placu. Jak wiemy piesek sobie biega większość czasu po placu i podchodzi do płotu do ludzi. Widać to było na filmiku jak jakiś dzban chciał go za głowę wyciągnąć przez otwór w ogrodzeniu. "Młodzież bandycka białostocka" prawie codziennie przeskakuje tam przez płot i smaruje gównem wszystko co się da, a wystarczyły by dwie osoby - jedna która przeskoczy przez płot i poda Azorka drugiej, która go odbierze, potem do auta, znalezienie okuratnego opiekuna - z czym pewnie nie byłoby problemu bo piesek jest super i sprawa rozwiązana. Skoro policja, straż miejska i towarzystwa ochrony nad zwierzętami nie mogą nic zrobić w majestacie prawa to jedyne rozwiązanie to wziąć sprawy w swoje ręce, jako że cel uświęca środki i poprostu zawinąć pieska od tego sadysty. #kononowicz
@GadajacyOdbyt wszystkie służby w białym są takie jak część osób tutaj. Po co sobie uprzykrzać pracę i wogole coś robić, lepiej to zbagatelizować i żyć dalej.
@pepitek: No ale ta "młodzież białostocka bandycka" co non stop się tam kręci po placu konona i maluje wszystko farbami i gównem mogłaby zrobić wreszcie coś dobrego i uratować pieska. I tak tam włażą na plac i tak.
@adik75: No oczywiście, że nie. Ale jeśli ktoś zajuma pieska i znajdzie mu dom(oczywiście nikt nie może wiedzieć kto i gdzie) to niech sobie potem knur szuka po świecie pieska i sprawcy. Powodzenia. A policja się pewnie tylko ucieszy bo będzie mieć jeden problem z głowy. Knur tam wparuje, że bandyci ukradli pieska, że ma mu policja znaleźć. Policja spisze protokół i tyle :P
@GadajacyOdbyt lepiej przymusić do tego służby, chyba od tego są. Nikt Ci nie ukradnie psa, niby poco. Żeby zaraz go wywieść do lasu? Nie wiem co było by lepsze. No chyba że ktoś by chciał go przygarnąć.
@pepitek: No tylko po to. Piesek jest fajny i okuratni ludzie na pewno znaleźliby kogoś chętnego, kto zapewniłby mu dobre warunki. Służby nic nie mogą bo prawo jest chore.
@Szkolna17PsychoFan: To jest już zależne od ludzi z Białegostoku i okolic co z tym zrobią bo raczej nikt z nas nie przejedzie pół Polski aby czatować na moment kiedy będzie można pieska uwolnić.
#ukraina Wisi ten wysryw w gorących cały dzień i moderacja nic. Nawiązując do tego obrazka naszło mnie jedno pytanie. Niech mnie ktoś oświeci jak się mylę ale, czy w rabacji Galicyjskiej polską szlachtę mordowali Marsjanie? bo myślałem że polscy chłopi
Jak wiemy piesek sobie biega większość czasu po placu i podchodzi do płotu do ludzi.
Widać to było na filmiku jak jakiś dzban chciał go za głowę wyciągnąć przez otwór w ogrodzeniu.
"Młodzież bandycka białostocka" prawie codziennie przeskakuje tam przez płot i smaruje gównem wszystko co się da, a wystarczyły by dwie osoby - jedna która przeskoczy przez płot i poda Azorka drugiej, która go odbierze, potem do auta, znalezienie okuratnego opiekuna - z czym pewnie nie byłoby problemu bo piesek jest super i sprawa rozwiązana.
Skoro policja, straż miejska i towarzystwa ochrony nad zwierzętami nie mogą nic zrobić w majestacie prawa to jedyne rozwiązanie to wziąć sprawy w swoje ręce, jako że cel uświęca środki i poprostu zawinąć pieska od tego sadysty.
#kononowicz
No ale ta "młodzież białostocka bandycka" co non stop się tam kręci po placu konona i maluje wszystko farbami i gównem mogłaby zrobić wreszcie coś dobrego i uratować pieska. I tak tam włażą na plac i tak.
No oczywiście, że nie. Ale jeśli ktoś zajuma pieska i znajdzie mu dom(oczywiście nikt nie może wiedzieć kto i gdzie) to niech sobie potem knur szuka po świecie pieska i sprawcy. Powodzenia. A policja się pewnie tylko ucieszy bo będzie mieć jeden problem z głowy.
Knur tam wparuje, że bandyci ukradli pieska, że ma mu policja znaleźć. Policja spisze protokół i tyle :P
No tylko po to. Piesek jest fajny i okuratni ludzie na pewno znaleźliby kogoś chętnego, kto zapewniłby mu dobre warunki. Służby nic nie mogą bo prawo jest chore.
No dokładnie, dlatego to o czym pisze wydaje się jedynym rozwiązaniem.
To jest już zależne od ludzi z Białegostoku i okolic co z tym zrobią bo raczej nikt z nas nie przejedzie pół Polski aby czatować na moment kiedy będzie można pieska uwolnić.