Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 205/150

Kiton Napoli (1998)

Wylicytować praktycznie nieużywane Kiton Napoli za 15 funtów to jak wygrać z rakiem. Nie skłamię jak powiem, że jest on w Top 10 najrzadszych perfum Europie, na pewno za Patou Pour Homme Prive, Antaeus Sport Cologne czy Jil Sander Man III, ale takiego legendarnego już Patou Pour Homme ciągle można bez problemu dostać jeśli tylko ma się odpowiednie fundusze i łatwiej będzie o niego niż o Napoli. 15 funtów wydane świetne, ale czy warto byłoby za niego zapłacić dużo więcej, powiedzmy cenę po której chodzi Background Sandera, Bogner Deep Forest czy chociażby Shiseido Basala?

Nie wiem czym pachnie Neapol bo tam jeszcze nie byłem, ale ekskluzywna marka szyjąca garnitury próbuje mi podpowiedzieć, że jest to aromat grejpfruta. Owoc ten nie należy do najczęściej pojawiających się cytrusów na listach składników co bardzo mi się podoba. Niestety oprócz wspomnianego bohatera nie czuć w nim za wiele. Fakt, pachnie śródziemnomorsko, a wraz z grejpfrutem da się wyczuć jeszcze ostrość bergamotki i jaśmin co też jest dużym plusem. Nie czuć natomiast wymienionej w składzie wetywerii co mnie bardzo smuci. Powinny być też umieszczone w piramidce jabłko czy pomarańcza i być może są, ale grejpfrut jest tak wyraźny, że razem z bergamotką unicestwiły resztę składników. Za dużo tego grejpfruta zdecydowanie przez co całą kompozycja jest jak gorzki tonik. Dużą wadą Napoli jest to, że leży on na skórze w niezmiennej formie od początku do końca gdzie czy to klasyczny Kiton Men czy Black fajnie się zmieniają. Plusem natomiast jest unikalny aromat. Niby jest to styl świeżaków z lat 90 jak np. Eternity ale jednak nie ma nic na rynku co bliżej przypominałoby Napoli. Warto też dodać o zerowej słodyczy. Są to bardzo wytrawne perfumy, przypominające mi właśnie wcześniej wspomniany tonik. Uniwersalność także ogromna, chociaż najlepszy będzie na leniwe, sierpniowe popołudnie.

Parametry poniżej oczekiwań. Trwałość 6h max, projekcja bliskoskórna co jest zupełnym przeciwieństwem klasyka, który leżał na mnie czasem nawet i dobę. Szkoda, ale z drugiej strony jeśli chcemy go używać upalnego lata to w pewnym sensie oczekiwania swoje spełnia.

Jeśli chcecie płacić ogromną kasę żeby powąchać Napoli to nie warto i lepiej zainwestować kasiore w starą formułę Kiton Men. Ja swojej flaszki na razie jednak nie sprzedam ze względu na jej wartość kolekcjonerską. Może jak ktoś mi zaproponuje tyle ile mi na instagramie dawali za Heaven Choparda to wtedy to przemyślę ;)

zapach: 6,5/10
trwałość: 6,0/10
projekcja: 5,0/10
cena: widywałem je kiedyś za jakieś 700 zł za 75 ml i ponad 1000 zł za 100. Obecnie nie widać ich w ogóle.

https://www.parfumo.net/Perfumes/Kiton/Napoli_Eau_de_Toilette
drlove - #perfumy #150perfum 205/150

Kiton Napoli (1998)

Wylicytować praktyczni...

źródło: comment_15980840950a3jb1sEoG3JnUghX9RITI.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dr_love: kurcze, a ja prawie bym kupił 30 za 120zl, ale spóźniłem się o jakieś pół godziny i ktoś mnie ubiegł xD
  • Odpowiedz
@adk08: to mogłem być ja. Znaczy kupiłem ze 2-3 miesiące temu za chyba 160, przez Instagram, ale ta osoba śledzi moje wpisy, nie wiem czy ma konto. Mam też kilka innych klasyków z tego źródła
  • Odpowiedz