Aktywne Wpisy
Konkretnyknur +47
Jestem w Kanadzie i zaczyna mi się tu podobać 😃
xyperxyper +28
Pokolenie Z a rekrutacja: jak ma być dobrze?
Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z zatrudnieniem inżynierów z pokolenia Z firmie. Zaczyna się od tego, że osoby te wysyłają CV, po czym... znikają. Nie kontynuują kontaktu, nie interesują się szczegółami pracy, wynagrodzeniem, ani wymaganiami.
Zdarza się też, że kiedy w końcu zapraszam kandydata na rozmowę, nagle pojawiają się prośby o telekonferencję, bo przyjechanie na spotkanie staje się "problemem". Zastanawiam się, gdzie podziała się odpowiedzialność i szacunek do człowieka, mój czas też kosztuje. Czy naprawdę tak trudno poświęcić czas na spotkanie w firmie gdzie potencjalnie będzie ktoś spędzać 30% swojego życia? Pomijam fakt, że ktoś 5l temu skończył liceum, nie ma żadnego kursu, szkoły, szkolenia itp. zmienia pracę co 3 miesiące, nie ma doświadczenia, a aplikuje do pracy z zakresem zarobków jak na Dyrektora...
Mam
Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z zatrudnieniem inżynierów z pokolenia Z firmie. Zaczyna się od tego, że osoby te wysyłają CV, po czym... znikają. Nie kontynuują kontaktu, nie interesują się szczegółami pracy, wynagrodzeniem, ani wymaganiami.
Zdarza się też, że kiedy w końcu zapraszam kandydata na rozmowę, nagle pojawiają się prośby o telekonferencję, bo przyjechanie na spotkanie staje się "problemem". Zastanawiam się, gdzie podziała się odpowiedzialność i szacunek do człowieka, mój czas też kosztuje. Czy naprawdę tak trudno poświęcić czas na spotkanie w firmie gdzie potencjalnie będzie ktoś spędzać 30% swojego życia? Pomijam fakt, że ktoś 5l temu skończył liceum, nie ma żadnego kursu, szkoły, szkolenia itp. zmienia pracę co 3 miesiące, nie ma doświadczenia, a aplikuje do pracy z zakresem zarobków jak na Dyrektora...
Mam
Warto wspomnieć, że po mimo uproszczenia jakim jest "Clair z------ś Williamsa" historia zepsucia i rozkładu sięga dużo dalej. Epoka Schumachera i Todda przyniosła olbrzymią profesjonalizację zespołów na przełomie wieków. Struktury hierarchiczne zamieniły się na managerskie. Decyzje zaczęto podejmować na podstawie analiz i danych a nie przeczucia. Sama decyzyjność została też rozproszona wewnątrz organizacji. Nie Król a wykwalifikowana kadra zarządzająca odpowiedzialna za swoje piony zaczęła kształtować wygląd zespołów. W Williamsie nadal był Williams i P Head. Alfa i Omega.
Do tego olbrzymie kontrakty sponsorskie zapewniły dopływ niebotycznej gotówki, sprytne firmy jak Ferrari czy McLaren inwestowały na potęgę w infrastrukturę (prywatny tor ferrari, najnowocześniejsza fabryka na świecie mclarena) Zespoły F1 przestały być obwoźnym cyrkiem o skali globalnej a stały się międzynarodowymi korporacjami. Williams... nadal był i jest Williamsem. Mówimy o czasach gdy dzieciaki kibicowały Schumacherowi i LA Lakers, teraz te dzieciaki posyłają dzieci do przedszkola a przecież w Williamsie nadal jest po staremu.
Wracając do sedna. Widzę dwa scenariusze. Kibicuje optymistycznemu ale takie rzeczy dzieją się rzadko. Zwykle Fundusz inwestycyjny wchłaniający znaną Markę ma na celu monetyzacje jej w perspektywie 4-7 lat. Na rynku akwizycji znane jest powiedzenie "z chudego koguta najlepszy rosół" Mam wrażenie, że własnie leją się szampany w stanach bo znaleźli idealnego kuraka.
Optymistyczny:
Fundusz pompuje olbrzymie strumienie USD w Williams. Nadzór inwestorski wprowadza swoich ludzi w struktur, doprowadzają do olbrzymiej restrukturyzacji na wszystkich szczeblach. W efekcie wzrasta jakość zarządzania i decyzyjności w perspektywie długoterminowej.
Nowa Kadra przeprowadza refresh strategii. Wiliams dzięki zastrzykowi gotówki inwestuje także w infrastrukturę. W dłuższej perspektywie Williams wraca do czołówki.
Pesymistyczny:
Fundusz pompuje balonik, najniższym kosztem dąży do jak największego wzrostu wartości spółki. Najprostsza droga to zmiana struktury i charakteru zespołu na typowo kliencki. Podobnie jak Haas zespól nie idzie w innowacje, osiągi opiera na kupionych rozwiązaniach. Wartość medialną kreują na Legendzie. Fundusz po 5 latach odsprzedaje zespól z dużym ROI większej marce (np Mercedesowi) lub Chińczykom czy Rosjanom. Williams zmienia nazwę na Panetra Willimas F1 team Xiaomi.
#f1
A tak na serio masz w sumie naprawdę dużo racji, zwłaszcza z inwestorem. Słowo klucz to "prywatny", a jak prywatny to przecież musi zarabiać a nie taki tam kaprys.
Sponsorami pewnie będą inne marki należące do tego funduszu. Ogólnie to w końcu może coś się tam zmieni.
@milosz1204:
Film Williams