Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
Ech, Mireczki. Jest koło 4 w nocy, muszę wstać o 7 i iść na EKG, położyłem się jakieś 4 godziny temu i nie mogę spać. W ciągu ostatnich dni spałem może po 3-4 h na dobę, bo ciągle badania, pobieranie krwi i ból - mam mocno objawową kamicę pęcherzyka żółciowego. Będą mnie kroić 31go. Niby nic wielkiego, ale boje się szpitali, igieł i tego wszystkiego - zawsze miałem z tym problem, a teraz co chwilę spędzam dni w szpitalach.
Zawsze bałem się igieł, a w ciągu ostatnich tygodni za każdym razem przy pobieraniu krwi pielęgniarki nie umiały znaleźć żyły i grzebały mi we mnie tymi igłami i wbijały je we mnie po parę razy.
W moich papierach burdel xD dzisiaj szukali przez 30 min, czy mam wszystkie szczepienia ochronne czy nie, bo w jednych papierach tak, a w drugich nie.
Dodatkowo covid nie pomaga, to widać nawet z mojego poziomu "usługi", że sanepid mówi jedno, przychodnie drugie a lekarze trzecie. Jak musiałem sobie załatwiać pierwsze pobranie krwi, to w jednym tygodniu trzy razy byłem na czczo, bo jeden lekarz wydaje skierowanie online, ale inny uważa, że tylko na papierze się liczy. Cyrk.

I tak leżę i nie mogę zasnąć, bo ciągle myślę o operacji i przypuszczam, że po paru dniach bezsenności i wcześniej bólu i ataków kolki (wierzcie mi, boli jak #!$%@?) EKG to wyjdzie po byku xD

A przełożyć nie mogę, bo z wynikami w zębach jadę po kolejne wyniki krwi i innych badań i z nimi na komisję przed operacją, która ma mnie zakwalifikować.

Najlepsze jest to, że mimo, że stres, to nie wyobrażam sobie nie mieć operacji, nie wytrzymam już z tym bólem dłużej.

Ps
Od kiedy zacząłem chodzić po lekarzach minął rok. Gastrolog, do którego poszedłem zakwalifikował moje objawy (gigantyczne wzdęcia, mocny, ściskowy ból pod mostkiem powracający, klucie w prawym boku) jako nadkwasotę i przez blisko pół roku łykałem sobie tabletki, które gówno dawały i jeszcze szkodziły, bo tamowały trawienie, więc jedzenie sobie we mnie gniło xD
Cedrik - Ech, Mireczki. Jest koło 4 w nocy, muszę wstać o 7 i iść na EKG, położyłem s...

źródło: comment_1597802089gkBt15gVRh5tnpO1LoFJEN.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Cedrik: natura ma swoje wybryki, ale nadal jak by nie było operacja się prędzej czy później odbędzie i wrócisz do normalnego życia, a wiek-dwa temu już by była pewnie kaplica
  • Odpowiedz
@Cedrik ziom ja mam za 6 dni tj. 25 sierpnia idę na oddział a na następny dzień laparoskopia. 8 sierpnia miałem taką kolkę że bym gówno zeżarł byle przestało boleć, na izbie przyjęć mi pomógł Dolargan dopiero - lekarz chirurg twierdził że zapalenia nie ma - teraz go dojadę prawnie bo na USG lekarka twierdziła że był blisko pęknięcia a zapalenie było ostre.

Wracając ścianka pęcherzyka 8mm, z dwóch kamyków 10mm się
  • Odpowiedz
  • 0
@Cedrik Może pij więcej żeby pielęgniarki miały lepiej widoczne żyły... Co więcej jak się stresujesz i spinasz to nie dziw się że ciężko znaleźć dostęp.
Zdrówka życzę
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Cedrik: ziomek właśnie miał kilka dni temu. Ogolisz klatę i brzuch. Zaśniesz pod narkozą, obudzisz się z trzema dziurkami jak już będzie po i elo.
Będzie dobrze. Zdrowia!
  • Odpowiedz