Wpis z mikrobloga

Pusta butelka potoczyła się po ubitej ziemi i stuknęła o ścianę najbliższego budynku. Aiko głośno beknęła po czym zaczęła się powoli odwracać na drugi bok szukając, ostatniej już, butelki pełnej sake. Gdy obróciła głowę jej oczy oślepiło południowe słońce, zaczęła więc macać ziemię trzęsącą się ręką w poszukiwaniu trunku. Gdy w końcu udało jej się namacać znajomy szklany kształt wydała cichy jęk triumfu. Natychmiast jednak cofnęła rękę jak oparzona po tym jak coś w nią uderzyło. Cofnęła się lekko w głąb zaułka i osłoniła oczy ręką żeby cokolwiek widzieć w olśniewającym blasku pełnego słońca. Na jego tle zobaczyła jakąś postać, która podchodząc wydawała się coraz większa, aż w końcu nie stanął przed nią wysoki mężczyzna. Był dwumetrowym barczystym brodaczem w czarnym uniformie z dziwną czapką na czubku łysej głowy. Wyciągnął do Aiko rękę, którą to jednak szybko uderzyła i z sykiem odsunęła się jeszcze dalej w głąb zaułka, pod śmietnik.

– Co ty tu robisz? – spytał jegomość patrząc na siedzącą na kartonie wśród pustych butelek Japonkę.
– Piję – odpowiedziała ponuro Aiko.
– Dlaczego pijesz? – spytał nieznajomy.
– Aby zapomnieć – odpowiedziała alkoholiczka.
– O czym zapomnieć? – zaniepokoił się brodacz, który już zaczął jej współczuć.
– O tym, że zmarnowałam 70 milionów milisekund na badania broni do walki z tymi entenckimi mendami, a cały projekt wybuchnął i muszę wszystko zaczynać od nowa.
– Chwała Allahowi, że się martwisz, gdyż zaiste Ententa jest okropnym wrzodem na zdrowym ciele Europy, który trzeba usunąć – nieznajomy pokiwał wolno głową, pocierając podbródek, a Aiko też zaczęła kiwać głową, ale bardziej przez swój stan upojenia – Nie jest to jednak powód, żeby się tak upadlać.
– Gówno się znasz! – krzyknęła Aiko rzucając rozbitą butelką w twarz rozmówcy.

Odziany w czerń nieznajomy złapał ją w locie kilka centymetrów przed swoją twarzą. Ku zdumieniu Japonki trzymał między palcami ostrą krawędź, która poleciawszy trochę dalej, rozcięłaby mu twarz. Aiko patrzyła z rozdziawionymi ustami jak odrzuca butelkę dwadzieścia metrów dalej na stertę śmieci. Dookoła jego sylwetki wyrastały niemal magicznie promienie jesiennego słońca. Ponownie wyciągnął dłoń i tym razem Aiko złapała ją mocno, a nieznajomy pomógł jej wstać.

*

– ...Lā ʾilāha ʾillā llāh, Muḥammadun rasūlu llāh.
Imam patrząc się na recytującą Aiko uśmiechnął się i zamknął trzymaną w ręce książkę. Położył prawą rękę na sercu i powiedział:
– Witaj z powrotem na ścieżce dobrego życia Aiko. Ścieżce Proroka (Niech pokój będzie z nim) i poddania się woli Boga. A teraz na litość Najwyższego załóż w końcu coś na głowę.

Z kilkuset inżynierów, techników i pomagierów zgromadzonych na placu wielu zaczęło klaskać, niektórzy szeptać, a większość po prostu patrzyła się w ciszy z zaciekawieniem na całą ceremonię.

*

Aiko spoglądała przez lornetkę na odpalenie pocisku, który chwilę później wbił się idealnie w sam środek ustawionego uprzednio celu. Tłum zgromadzony na trybunach zaczął klaskać, a Japonka tylko delikatnie poprawiła swój kask pod którym był różowy hijab i odwróciwszy się do widowni zrobiła skromny ukłon.

– Allāhu Akbar! – zakrzyczało kilku nowych konwertytów na trybunach, zaraz za plecami Aiko, wznosząc ręce ku niebu.
– Allāhu Akbar! – zawtórowała Aiko – Bismillah!
– Allāhu Akbar! – zakrzyknął imam, który w ciągu ostatnich tygodni stał się bliskim przyjacielem Aiko – Smierć Entencie!

Ostatni okrzyk podchwycili nawet nie-muzułmańscy członkowie zespołu tak, że w ciągu kilku chwil całe trybuny zaroiły się od gwizdów, oklasków i skandowanych słów "Śmierć Entencie!".

– W tym tempie wygramy z Ententą do Ramaḍānu – szepnął do ucha Aiko, klaszczący wciąż imam, z uśmiechem na ustach.
– Inshallah – wzruszyła ramionami Japonka po czym wróciła do skromnego klaskania samej sobie. Mimo chłodnej odpowiedzi na jej twarzy zagościł jednak delikatny uśmiech.

#wielkawojnafabularnie #trojprzymierze
Pobierz Patrykzlasu - Pusta butelka potoczyła się po ubitej ziemi i stuknęła o ścianę najbliż...
źródło: comment_1597619533ho9SUQYyZkNE7kXxMM9wNg.jpg
  • 1