Wpis z mikrobloga

Bardzo ciekawi mnie rozumienie mięsa przez polskich katolików. Niby chcą zachować w piątek wstrzemięźliwość, ale jednak jedzą niektóre produkty o mięsnym pochodzeniu, np. parówki, mówiąc, że jest w nich papier toaletowy, spotkałem się też z jedzeniem burgerów z McDonalda albo pasztetu lub zupy zrobionej na kościach, bo tam przecież nie ma mięsa. Sprawa z rybą raczej każdemu znana, dawniej tłumaczono sobie jeszcze, że ogon bobra to ryba. To się liczy jakoś od zawartości mięsa w mięsie? Niech mi to ktoś wytłumaczy.

#wege #wegetarianizm #weganizm #pytanie #polska #bekazprawakow #bekazpisu #bekazkatoli #bekazpolakow #bekazpodludzi
  • 19
@jakub2137krawczyk: ja wytłumaczę: po prostu reguły katolickie są debilne, i co za tym idzie niestety większość wyznawców nie #!$%@? się zbyt wysoką inteligencją. Np. w postnym jedzeniu dopuszczalne jest mieso ryb, aligatorów czy bobrów jak sam wspomniałeś xD

A pierwotnie w poście oczywiście chodziło o to, żeby odmawiać sobie drogich dóbr i pościć. Jako, że rybactwo było powszechne to ryby były najtańszym pożywieniem i odmawiano sobie mięs krów, świń czy kurczaków
@jakub2137krawczyk: bo większość wierzących nie rozumie, że w poście chodzi o odpuszczenie sobie przyjemności, coś co jest skromniejsze. Katolicy z radością pędzą kupić rybę 54zł za kilogram zamiast piersi z kurczaka, bo Bóg tak chciał. Później ich moralne autorytety w mediach zamiast wyjaśnić zasadę, będą głosić, że ryba to nie mięso i cały świat tonie przez wrogą ideologię weganizmu.

Nie oczekuj logiki od kogoś, kto jest "zwolniony z myślenia", bo ksiądz
@jakub2137krawczyk u mnie ojciec w piątek tylko rybę je. W tygodniu ryba może nie istnieć. Mamuśka ryby nie lubi to w piątek albo na słodko albo cheaty i wchodzi pasztet.
Imho to bardziej ze względu na zakorzenione gdzieś z tyłu głowy niż potrzeby ducha :-)
Ja dla odmiany jem co chce i kiedy chce i się postami nie przejmuje.

Najlepiej to widać w wielki post, 40dni alko pić nie można więc a
@putinex: nie jestem antysemitą, jestem osobą która uważa, że większość religii ma mnóstwo bezsensownych postulatów, a wierzący dodatkowo nie są zbyt rozumni i albo cwaniakują (z otaczaniem płotami, jedzeniem tak, żeby Allah nie widział itp.), albo mają tak malutkie zdolności poznawcze, że nawet z dogmatami własnej wiary nie potrafią się zapoznać.

Nie wiem też, kim jest lewak dla Ciebie, ale pozwolę sobie sprostować. Jestem wolnościowcem liberałem.

Nowotwór to bark sceptycyzmu, obiektywizmu