Aktywne Wpisy
lubie-sernik +73
Strasznie sie połamałem... Jestem na silnych lekach, na początku dawali mi nawet fentanyl. Czekam na operacje która będzie nie wiadomo kiedy.
Trzymajcie kciuki. Kc
Trzymajcie kciuki. Kc
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Mirki od dłuższego czasu mam poważny problem w związku, mianowicie nie istnieje w nim praktycznie s--s.
Jestem z różową przeszło dwa lata, planujemy ślub, ona jest starsza obydwoje jesteśmy w okolicach trzydziestki, mamy za sobą już poważniejsze związki i większe bądź mniejsze rozczarowania.
Od jakiegoś czasu kochamy się praktycznie tylko podczas starań o dziecko, które to starania nie przynoszą skutku, co jest dodatkowo stresujące. Pandemia wcale nas do siebie nie zbliżyła, ostatnimi czasy przerwy po kilkanaście, dwadzieścia czy raz nawet trzydziesci trzy dni to niestety standard.
Od razu zaznaczam że bolec na boku odpada, ona dużo pracuje i nie ma zwyczajnie na to czasu, kolegów w pracy też nie ma.
Próbowałem już wszystkiego, krzyku, płaczu, próśb, tłumaczenia, błagania. Ustalamy że coś się zmieni między nami jednak nigdy tak naprawdę nic się nie zmienia. Czuję się z tego powodu sfrustrowany, czuję jak dni czernieją mi przed oczami bo skupiam się na tym że moje potrzeby seksualne nie są zaspokojone. Od razu zaznaczam że nie jestem jakiś zboczony, chciałbym robić rzeczy takie jak robią inni ludzie, natomiast ani na loda ani anal nie mam co liczyć. Chciałbym żebyśmy się kochali przynajmniej te trzy cztery razy w tygodniu. W momencie gdy ona ma okres kompletnie nie interesuje się moimi potrzebami, nawet ręką mnie nie dotknie.
Czasami w kłótni wykrzykuje mi że jej spadło libido i to oczywiście moja wina. Zajmuje się domem bo pracuje zdalnie, gotuję, dbam o nią a w zamian nie mam zaspokojonych potrzeb seksualnych.
Doszło do tego że zacząłem rozumieć dlaczego ludzie się zdradzają, bo po prostu nie otrzymują tego w domu.
Nie czuję się ostatnio jak mężczyzna, w moich poprzednich związkach to musiałem się odganiać od partnerek ponieważ one miały ochotę bardzo bardzo często. Najgorsze jest to, że jestem przystojny, wysoki, szczupły. Mógłbym mieć wiele kobiet w przedziale 20-40 napotykanych na ulicy. Chciałbym się jednak kochać z osobą którą kocham a nie myśleć o innych kobietach. Czuję się tak bardzo upokorzony tym że masturbuje się przed komputerem.
Mamy perspektywy na dobre życie, mamy dobre zarobki,dwa mieszkania w kredycie, działkę rekreacyjną ale nie mamy tego ognia w łóżku i mam wrażenie że on już nigdy nie przyjdzie.
Rzygać mi się chcę jak pomyślę o tym że miałbym odejść i zaczynać wszystko od nowa z kimś innym. Czuję się tak bardzo przygnębiony ta sytuacja, że czasami płacze jak jestem sam w domu. Doszło do tego że zacząłem zerkać na sąsiadki jak na obiekt seksualny, wszystko przez to że moja partnerka mnie nie zaspokaja...
#s--s #zwiazki ♯przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f3312420010a81b084b4793
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
[====================....................] 51% (120zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
Zaakceptował: LeVentLeCri
Dziwne, że pierwszą rzeczą jaką nie spróbowałeś to było pójście z żoną lub samemu do seksuologa
Zaproponuj jej terapie dla związków. Jak się nie zgodzi, to dam idź na terapie, która pomoże ci się z tego związku wyzwolić (i przy okazji zrozumieć, ze wymaganie od partnerki 4 razy w tygodniu, s--s jak ma okres i anal, nawet jak jesteś przystojny, nie do końca musi być udane pożycie ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Jeśli to prawda, to oboje
O. K---a. Gdyby gość mi powiedział, że zrobił ogórkową, a w zamian mam iść z nim do łóżka, to byłaby ostatnia rzecz, którą powiedział w tym związku (-‸ლ)
Patrząc na twoje podejście naprawdę jestem ciekawa jak wyglądały wasze rozmowy na ten temat, skoro próbowałeś nawet krzyku i płaczu.
@Mollina: bez kitu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Ona wie ze tobie się chce żygać na sama myśl o odejściu, ona to czuje - nie musi się zatem starać przekonać cię do tego seksem- sama tez raczej mimo twojego opisu siebie nie czuje do ciebie pociągu.
Generalnie rozmowa niczym nie wskórasz- jedyne co działa na kobiety to działanie a nie rozmowy i
Hmm, nie ma seksu, nie ma związku. Przynajmniej dla mnie.
A tak szczerze to uciekaj póki możesz i przerwij te starania o dziecko. Niech różowa pójdzie do seksuologa i ogarnie problem, a jak nie to masz ostatnią szansę na ewakuację przed ślubem i najgorzej przed zrobieniem sobie dzieciaka.
@AnonimoweMirkoWyznania: Zrzygasz, to się, gdy dziecko "się pojawi".
Jeśli nic nie daje efektów to niestety. chyba droga jest tylko jedna. Szkoda tylko tych mieszkań w kredycie itd. Ale wolność ma wyższą
Zaakceptował: LeVentLeCri