Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wiem od czego zacząć w sumie, przeglądam wykop już szmat czasu i w końcu czas na mnie żeby coś napisać, wyżalić - zwał jak zwał, może mi się lepiej troche zrobi.
W skrócie #hazard #narkotyki #!$%@?ły mnie w ciężkie zawirowania, przez ostatni okres około dwóch lat nie przejmowałem się niczym tylko melanż i melanż, beztroskie życie gnoja -
z miesiąca na miesiąc #!$%@?łem się w coraz większe/mniejsze problemy, z niektóych udało się wychodzić bez szwanku z niektórych nie, aktualnie sytuacja przedstawia się dość #!$%@?, -/+ 15k długów w bankach/parabankach - we wszystkim co się #!$%@? dało, w dodatku wszędzie zalegam z ratami wstecz 3/4 miesiące, jeszcze jakby te pożyczki brane były na coś sensownego czy coś z tego mieć, a ja wpadłęm w spirale nieudolności, nie wiem jak to nazwać. Zaczęło się że nie spłaciłem jednej pożyczki, trzeba było wziąść druga zeby splacić pierwszą i jakoś w miare mi sie to udawało do czasu gdy wjechał #hazard, obstawianie #!$%@? meczy, gdzie naprawde jak liczyłem przez ostatnie 2 lata #!$%@? zostało około 50 tyś, #!$%@? wie może więcej, może mniej. Najgorze jest to że praca w miare spoko, +/- 4k co miesiąc, dałoby sie wyjsc z tych długów jakbym się spiął raptem w trzy/cztery miesiące biedy i by wszystko było okej ale się nie da, łeb już mam tak zlasowany żę cały miesiąc do wypłaty czekam, rozmawiam z wierzycielami, z dłuźnikami co i jak, przychodzi wypłata, wiadomo nie starczy na wszystkich to najlepszy pomysł pomnożyć to na bukmacherce, i co - cała wypłata w plecy, #!$%@? że wiem że źle robie ale ten promyk nadzieji cały czas jest we mnie że akurat tym razem wygram, pospłacam wszystko - i w końcu wstane rano z myślą że nie musze kombinować niczego, nie zaprzątac sobie głowy - tak to non stop nie myśle racjonalnie, chce dobrze ale to do dobrego ma daleko, oddalam się od wszystkich w sumie, a najgorsze jest to że nikt z rodziny/przyjaciół nie domyśla/nie wie o moich długach, no może o jakieś dwa/trzy tysiące o reszcie tylko ja wiem, jakoś udaje mi się to tuszować chociaż momentami jest naprawde #!$%@?, nie wiem - myślałem o kredycie konsolidacyjnym ale gdzie ktoś mi da jak jestem tak #!$%@? w bikach, krdach, czy czymś tam jeszcze, wiem że przy moich zarobkach udało by się ale nie mam możliwości, na pomoc rodziny nie liczę, już pare razy mi wyciągneli pomocną dłoń, po paru miesiącach znowu się #!$%@?łem, nie wiem co mam robić, takie życie to nie życie - choć wiem że to nie jest droga bez wyjścia ale ja po prostu za długo się z tym męcze, nie mam juz #!$%@? #!$%@? sił - pisze to sobie o tak, troche lepiej mi się zrobi, nie wiem - zawsze psychicznie się wyrzuce to z siebie - chaotycznie, nie umiem pisać takich rzeczy, jeszcze #!$%@? do obcych ludzi, najgorsze jest to że cały umiem wszystko załatwić, jak najmniejsze raty - dogadywać się co i jak, przychodzi wypłata - #!$%@?, zamaist kroczkami sobie spłacac to ja chce całość i wychodzi na to zawsze tak że ani frajdy ani pospłacanych coś do przodu - jeszcze wiekszy minus i tak się kręci #!$%@? życie....

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f2f21f90010a81b084b3ee0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt

[====================....................] 51% (120zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 8
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: co do spłaty - nie napinaj się żeby spłacić wszystkich na raz. Windykacja chwilę trwa, spłać ratę w jednej instytucji a w przyszłym miesiącu w drugiej. Będą dzwonić, wysyłać listy, ale póki nie wyślą groźby pozwu to na spokojnie
  • Odpowiedz
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania myślę, że świadomość problemu jaki masz to już coś. Teraz tylko silna wolna wola i cierpliwie pozamykać wszystkie sprawy zacznij od małych kwot spłacania, ale rób to regularnie, będziesz z siebie dumny, że trzymasz się swoich zasad i krok po kroku pozbędziesz się długów. Nie myśl o tym ile spłaciłes, po prostu to rób.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty odpowiadasz za swoje życie. Powinneś sam siebie zapytać, czy chcesz normalnie żyć, czy chcesz się zadłużać i doprowadzić swoje życie do ruiny? Sam wybierz. Jeśli nie chcesz doprowadzić swojego życia do ruiny, to w momencie kiedy weźmiesz wypłatę zastanów się jakiego chcesz życia? Jeśli dobrego to w ten sam dzień zacznij spłacać raty, najlepiej od razu. Nie tłumacz się "coś mi odpierdzieliło" po prostu zrób co masz zrobić.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: 1. Leczenie. Zamknij sie na miesiac w zakladzie zamknietym. Od tego zacznij. Zrozumiesz ze takie dlugi to pikus ktory ogarniesz i nie to jest najwazniejsze. Najwazniejsze jest uwolnienie. Kase splacisz. Nawet jak za rok dwa trzy nie to jest najwazniejsze. Najwazniejsze to idz sie leczyc. To choroba. Nieuleczalna ale da sie z nia zyc
  • Odpowiedz
IskrzacaAzjatka: Stary, jesteś ciężko uzależniony od hazardu i potrzebujesz pomocy specjalisty. Są miejskie/gminne poradnie leczenia uzależnień, koniecznie musisz pójść. Za darmo, na NFZ.
Mi zaraz stukną dwa lata, od kiedy zacząłem leczenie i życie jest nieskończenie lepsze. Może Tobie też się uda.

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz