Aktywne Wpisy
keppo +72
ewataewa +5
Czy w historii ogólnie pojętych #patostreamy, #kononowicz #danielmagical itp, czy influencerów z #famemma #highleague #primemma idt, był jakikolwiek 'bohater', który cieszył się u nas sympatią od początku do końca, czy każdy już poczuł, że łaska wykopu na pstrym koniu jeździ? Komu było najbliżej? Ozdóbka miał pod górkę, czy raczej był lubiany od deski do deski? Nie pamiętam :)
Bitwa Warszawska i generalnie wojna polsko-bolszewicka to ostatnio modny temat dla psychoprawactwa leczącego swoje kompleksy. Okazuje się, że jak Polacy raz na kilkaset lat jakąś wojnę wygrają, to jest to akurat najważniejsza wojna w dziejach świata XD
Po kolei:
"Uważana za 18 najważniejszą bitwę w historii"
Autorem tej powtarzanej przez homoprawakus mądrości jest brytyjski dyplomata, którego pracą było robienie laski Polakom. Był w tym tak dobry, że niektórzy po stu latach dalej szczytują.
Lord D'Abernon, bo o nim mowa, przybył do Polski w 1920 pracując nad polsko-brytyjskim sojuszem. Po bitwie, wpadł na pomysł, żeby... zakosić listę 15 najważniejszych bitew w historii Creasy'ego i dopisać sobie trzy dodatkowe pozycje, w tym Bitwę Warszawską. Oczywiście bezinteresownie, jako "postronny obserwator". XDDD
"Boszewicki agresor"
Tu kolejny chochoł psychoprawicy przekonującej o radzieckiej Armii, która z powodu komuszej żądzy krwii napadła na Polskę. Rzeczywistość, jak zwykle, jest jednak bardziej złożona niż prawackie bajdurzenia.
Pomiędzy Polską a FSRR nie istniała żadna granica państwowa, a tereny Litwy czy Ukrainy oba państwa uważały za "swoje". Pod koniec 1918 armia niemiecka wycofywała się w pośpiechu ze wschodu a oba kraje chciały natychmiast zapełnić wolne miejsce. Wojna była nieunikniona. Dążył do niej także Piłsudski, który wierzył, że Rosjan należy pokonać zanim uporają się z wojną domową.
"Gdyby nie bohaterstwo Polaków, POTĘŻNA Armia Czerwona doszłaby do Paryża"
Nikt w Europie nie bał się pogrążonej w wojnie domowej, zacofanej Rosji (podobnie zresztą jak Polski). Niemcy nawet aktywnie Rosjan w wojnie wspierali, bynajmniej nie z powodu miłości do komunizmu. Byli przekonani, że w przypadku zwycięstwa Armii Czerwonej, łatwo przegonią bolszewików z terenów zachodniej Polski. Aby zbudować rzeczywistą potęgę militarną, bolszewicy potrzebowali kolejnych 20 lat oraz Stalina u steru.
Jedynym sensowym zagrożeniem ze strony komunizmu dla Europy w 1920 był wzrost nastrojów rewolucyjnych w krajach zachodnich. Gdyby Rosjanie wojnę wygrali, mogliby te nastroje podsycać mając wspólną granicę z Niemcami. Jednak kolejne udane rewolucje w krajach Europy zachodniej to już czyste wróżenie z dupy. Równie dobrze zamiast tezy "Polacy uratowali Europę przed komunizmem" można gdybać np. "Polacy pozwolili dojść Hitlerowi do władzy". Ale wiadomo, to brzmi mniej sexy (o ile oczywiście nie jesteś Korwinem).
Podsumowując:
Homoprawakus wyobraża sobie wojnę polsko-bolszewicką niczym biblijne starcie Dawida z Goliatem, jednak z perspektywy Francji, Niemiec czy UK wyglądało to bardziej na zaciekłą walkę meneli pod monopolowym - może i ciekawa, ale bez większego znaczenia dla osób postronnych.
#napalmobala #heheszki #neuropa #bekazprawakow
@PolacoEsMasGrandeRobaco: tak.
Ogólnie może sobie pisać różne bzdury, ale wysrał dwa posty, gdzie jedyną treścią było wyzywanie ludzi od kretynów. Takiego poziomu dyskusji pod swoimi postami tolerować nie będę, niech sobie idzie być chamem gdzieś indziej.
Ale gibkości w wywijaniu fikołkówi kloacznego języka nie można mu odmówć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@NapalInTheMorning: No bo jak ktoś nie jest alergicznym polonofobem, to już robi laskę. Nie to, co lord Namier czy David Lloyd George, którzy byli bardzo obiektywni, co nie?
Sojusz był, ale Sowieci mieli na terenie Niemiec sprowokować rewolucję komunistyczną i dopiero wtedy wspólnie mieli podbić resztę Europy. O