Wpis z mikrobloga

Odmówiłem udziału w imprezie urodzinowej, bo będzie tam masa osób których nie znam. Kiedyś wbrew sobie pchałem się na takie eventy, ale jeśli ma się zerowe poczucie własnej wartości i masę kompleksów, takie spotkania nic nie dają. I tak nie zawierałem żadnych nowych znajomości, bo wychodziłem tylko na dziwaka który mało się odzywa. Oczywiście osoby które znam z czasów piaskownicy, tolerują to i zapraszają mnie na takie spendy normictwa, bo znają mnie też od tej normalnej strony. Zmierzając do puenty. Boję się teraz wyjść do sklepu, bo mogę spotkać kogoś kto będzie na tej imprezie (mieszkam w małej miejscowości), a odmówiłem udziało podając jako powód, że mnie nie będzie na weekend w domu. To się nazywa ##!$%@? umysłowe.
#przegryw
  • 1
@Zebany98: raz poszedłem na osiemnastkę, gdzie nie znałem nikogo poza jedną osobą, która mnie zaprosiła.
Myślałem, że poznam kogokolwiek - nowego kolegę, może fajną dziewczynę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie poznałem nikogo, zamieniłem tylko słowo z paroma osobami, ale nie było tego punktu zaczepienia.
Skończyło się tak, że jakiś gej się do mnie przyczepił, za mną latał i musiałem uciec wcześniej, bo nie dało się wytrzymać. Nigdy