Wpis z mikrobloga

Cześć, w tym roku zdecydowałem się na wybielanie zębów przy użyciu metody nakładkowej i stwierdziłem, że mógłbym napisać kilka słów o całym zabiegu dla ludzi, którzy tak jak ja kiedyś, trafią na wykop w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji. Oczywiście na początku zacząłem od kontroli uzębienia, a jako, że zęby były w idealnej kondycji, to został mi tylko zabieg skalingu i piaskowania. Nakładki wykonałem u dentysty, a żel Opalescence zamówiłem z internetu. Warto też wspomnieć o początkowym kolorze moich zębów, a ten jest bardzo zbliżony do A2. Dodam, że nie piję kawy/wina, nie palę fajek, a z Colą mam styczność, dosłownie, od święta.

Okej, przechodząc do samego wybielania. Po pierwszej nocy zdążyłem zauważyć zmianę, póki co było to tylko delikatne rozjaśnienie, ale wydawałoby się, że jest to dobra prognoza na przyszłość. Dodatkowo na zębach pojawiły się "białe plamki", którymi delikatnie się zaniepokoiłem (dalej, po całym procesie, są one dość mocno widoczne). Oczywiście zdążyłem również doświadczyć delikatnej nadwrażliwości, ale była ona całkowicie do zniesienia. Po drugiej nocy zęby przestały mnie jakkolwiek boleć (pojawiły się jedynie delikatne, pojedyncze ukłucia raz/dwa razy na dzień).

Kolejne dni natomiast, okazały się być już wielkim rozczarowaniem i szczerze zaczynałem wątpić w ten cudowny efekt, jakim faszerują nas zdjęcia tak szeroko dostępne w internecie. Przez około 12-13 dni kuracji,zużyłem ponad 5 strzykawek preparatu i stwierdziłem, że kontynuowanie tego tak naprawdę nie ma większego sensu, bo kolor zębów nie uległ większej zmianie.

Podsumowując, nie wiem, co mogło pójść nie tak z całym wybielaniem, ale zakładam, że posiadam dość mocne i oporne na wybielanie zęby i to głównie dlatego, efekt jest jaki jest, a inaczej mówiąc, prawie go nie ma. Dodam, że preparat zamówiłem od, wydawałoby się, dość dużych dostawców artykułów stomatologicznych i specjalnie po pierwszych 4 strzykawkach, dokupiłem kolejne 4 od innej firmy (myśląc, że może za pierwszym razem dostałem jakiegoś bubla i to stąd ten brak efektów), ale feeling po kolejnych dwóch dniach, był taki sam, co po poprzednich strzykawkach.

Czy żałuję wydanych pieniędzy? Niekoniecznie, jedyne czego można żałować, to męczarni z trzymaniem się białej diety wiedząc, że tak naprawdę to tych zębów sobie nie wybieliłeś, a i tak musisz pajacować ze specjalnym przygotowywaniem sobie posiłków. :v

Wniosek? Róbcie wszystko z głową i pamiętajcie, żeby nie napalać się na cudowny efekt wybielania, bo może go po prostu wcale nie być.

#wybielanie #wybielaniezebow #stomatologia
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dzordz_majkel:
Szkoda, że nie ma żadnego podsumowania kosztów... Ja osobiście próbowałem kiedyś pasków crest w wersji zwykłej i supreme(?) do tego pasta od nich wybielajaca i uslugi piaskowania/skalingu. Co do kosztów to wydałem jakieś kolejno: 220,320,70,200-brak- czyli jakieś 800zł. Za skaling nie płaciłem - w ramach nfz raz w roku można wykonać taki zabieg bezpłatnie. Efekt był bardzo widoczny, ale cały proces był około rok temu tak więc już widać
  • Odpowiedz
@queuele: @dzordz_majkel: ja jestem w połowie procesu wybielania nakładkami i żelem opalescene i zgadzam się z op'em, że nie ma spektakularnego efektu. Po pierwszej nocy zęby wydawały się nieco bielsze, ale to chyba tylko wrażenie, potem różnic nie zauważyłem. Nadwrażliwość w skali od 1 do 10 oceniłbym na 2?, mimo że generalnie mam raczej wrażliwe zęby i stosuję pastę biorepair. Dentystka na pierwszym spotkaniu oceniła moje zęby na
PustyCzlowiek - @queuele: @dzordzmajkel: ja jestem w połowie procesu wybielania nakła...

źródło: comment_1598204378kjJUnGz7HToqAl9EPNFJrJ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@queuele: cenowo wyszło wszystko w okolicach 800 złotych.

@PustyCzlowiek: widzę, że nie tylko u mnie wybielanie idzie z takim oporem.. Żel brałeś prosto od dentysty, czy kupiłeś we własnym zakresie? Ogólnie jak będziesz decydował się w przyszłości na jakieś kolejne wybielanie to wpadnij się pochwalić, czy może tym razem się udało.
  • Odpowiedz
@dzordz_majkel: wracam do tematu, bo za niedługo zabieram się za "dobielanie". Pisałem kiedyś, że nie ma efektu, ale tak naprawdę był i to duży, tyle że dowiedziałem się o tym dopiero w gabinecie. Udało mi się wybielić zęby aż o 9 odcieni, tyle że sam na co dzień tego nie zauważam. Może dlatego że mam jasną karnację i nie korzystam ze szminki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@queuele: tak, zastanawiałem się jeszcze nad Dr.SCHWARZ, ale ostatecznie wziąłem sprawdzone, czyli Opalescence 16%, choć przy bardziej wrażliwych zębach zalecany jest 10%, kupisz go u dentysty lub na allegro.
  • Odpowiedz