Wpis z mikrobloga

@majkel_bialkov: Kwestia oddzielenia artysty od dzieła w sumie. Dla przykładu: to tak jak z MJem i jego rzekomą pedofilią (nie śledzę tematu więc idk czy to fake czy nie), nawet jeśli jako osoba odwalał manianę, to w dalszym ciągu może podobać się jego muzyka.