Wpis z mikrobloga

@Mega_Smieszek: Na początku miałam duże wow. To było dość świeże i nawet do końca jako tako się broniło, ale pomimo szczerych chęci, męką było oglądanie głównej bohaterki z miną kota srającego na pustyni. Jej ten wyraz nie schodził nawet na sekundę z twarzy.
  • Odpowiedz