Wpis z mikrobloga

Piękny jest ten widok randomowych ludzi, którzy pozjadali wszystkie rozumy i się uważają za większy autorytet niż biolog, wirusolog czy lekarz. Do wniosków czy maseczka jest skuteczna, czy wirus istnieje potrzebne jest trochę więcej niż filmy z żółtymi napisami czy wujek brata żony stryjka ciotecznego psa co mieszkał ze szwagrem, któremu wyszedł test dodatni, a on się nie zaraził. Tak samo jak wtedy sytuacja z tym himalaistą nagle wysyp wielkich znawców co ledwo się na osiedlową górke wtoczyli bez zadyszki.
#koronawirus
  • 26
  • Odpowiedz
@Jasmonowayy:

Media dopuściły do głosu celebrytów, Internet gówniaki i trolle, rządy różnorakich Lepperów... Konsekwencji za gadanie głupot brak, to i się porobiło. Teraz każdy uważa, że jego głos co najmniej tak samo ważny jak głos ekspertów, a i ekspertów można olać jak się ich zaora bezsensowną ale szybką gadką.
  • Odpowiedz
@Jasmonowayy: ci ludzie, którzy zgrywają ekspertów raczej nie robią tego, by szerzyć swoje poglądy, tylko żeby nałapać plusów/lajków, bo taka narracja aktualnie ma branie. No i można się poczuć częścią aktualnego oświeconego kolektywu.
  • Odpowiedz
@Jasmonowayy: Maseczka nie chroni przed wirusami co najwyżej ogranicza rozpylanie, a wirus, to taka mocniejsza grypa, więc nie ma co panikować, ale też i nie ma co lekceważyć, bo powikłania mogą być dosyć konkretne po koronie jak i po normalnej grypie.
W skrócie nosić maski i nie rumakować jak coś cię bierze. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@bigos555: podzielone zależne od sytuacji nie zauważyłeś, że jak wykupili to he he maski nic nie dają potem przyleciał transport z towarem, który trzeba było opchnac to nagle ludzie maski was uratują!
  • Odpowiedz
@Jasmonowayy: Nawet w sklepach kasjerki tak robią. Niby się nie dziwię, bo jak nam w pracbazie kazali nosić, to popracowałem z pół godziny i powiedziałem, że pierniczę, bo zdechnąć można, ale przecież można kupić przyłbicę.
W lidlu u mnie takie mają.
  • Odpowiedz