Wpis z mikrobloga

Wyobrażacie sobie takie "Call of Cthulhu" ale w wydaniu polska wieś w latach 90-tych? Ucieczka przed kosmicznym koszmarem w Żuku czy innym Ursusie C-360, przeczesywanie rozpadających się poniemieckich pałacyków w poszukiwaniu wskazówek co się kurde odwala, w lokalnej bibliotece zamiast archiwum masz zbiór taniej belerystyki z lat 60 i 70 bo ktoś w późnym PRL-wymienił zawartość archiwum na papier toaletowy, masz całe 20 telefonów na cała wieś z kilkuset mieszkańcami czego po jednym u proboszcza, w lokalnym GS-ie, sołtysa oraz u byłych ormowców z czego i tak się nie zdziw że rozmowa idzie przez telefonistkę w najbardziej zacofanych miejscach. Śledczy i grupa kultystów ściga lokalnego pijaczka Mietka który opchnął artefakt w jakimś skupie złomu bo brakowało do flaszki mózgotrzepa i tyle go widziano.

Nie no, trochę potencjału w tym jest.

#lovecraft #callofcthulhu #grybezpradu #gownowpis
  • 4
  • Odpowiedz