Wpis z mikrobloga

#usa to jednak stan umysłu, a jednostki imperialne są takie oczywiste.

Parę dni temu, wylatując z Nowego Jorku do Europy, zostałem zagadany przez pracownika lotniska:
- W Amsterdamie też tak zimno?
- Nie, z tego co widziałem, to chyba około zera.
- [wyraz absolutnego przerażenia na twarzy]
- To znaczy... zera Celsjusza.

No tak, jak mogłem zapomnieć. Ich zero to dla nas −17,78°C. Trudno się w tym połapać, bo amerykański system miar wygląda, jakby został wymyślony przez pijanego nietoperza liścionosego z pustyni Sonora. Tymczasem historia Fahrenheita i jego skali rozpoczyna się... w Gdańsku, gdzie naukowiec przyszedł na świat.

No dobrze, ale co tak naprawdę oznacza to gdańsko-holendersko-amerykańskie "zero"? Od czego bierze się początek skali Fahrenheita?

Popularna teoria głosi, że była to najniższa temperatura, jaką naukowiec zanotował zimą podczas tworzenia swojej skali. To mit.

Prawda nie jest jednak dużo lepsza. Otóż zero stopni Fahrenheita to temperatura, poniżej której zamarza stworzona w proporcjach 1:1:1 mieszanina wody, lodu i salmiaku (chlorku amonu, jakby to miało komukolwiek coś rozjaśnić). Jest to więc niezwykle przydatna sprawa. Kto z nas nigdy nie rozpoczynał dnia od zamrożenia salmiaku z wodą i lodem?

Zwłaszcza ten lód mnie wzrusza. Mrożenie mieszaniny wody i lodu brzmi jak "ej, sprawdźmy jak długo będzie gotować się woda w czajniku, jeśli do zimnej wody dodamy trochę gorącej i ze dwie kostki lodu" xD

To odkrycie zostało zresztą zweryfikowane po latach. Obecnie uznano, że woda, lód i salmiak zamarzają razem w temperaturze czterech stopni Fahrenheita. Zero nie oznacza więc w sumie niczego.

#heheszki #pasta
  • 30
  • Odpowiedz
Zapomniałem dodać, że podczas pobytu szukałem miski na pranie.
Ot prosta rzecz. Jednostką wielkości najczęściej był bushel. No to szukamy. Pomijając kilka konwersji wychodzi na to, że bushel to 2150.42 cala sześciennego, jakieś 9,3 galona, a więc koło 35 i 1/4 litra. Bo #!$%@? mi w dupę. W litrach by było za ciężko.

To może chociaż klimatyzator kupisz jak człowiek? Taki #!$%@?, standardową jednostką jest mała tona imperialna. Co to jest? Ano
  • Odpowiedz
@NiebieskiGroszek: Dobra pasta ale czego spodziewać się od narodu który ma problemy z poprawnym napisaniem dat? Jak #!$%@? można zaczynać od miesiąca? No jak? Albo godziny. Przed i po południu, jakbyś przedszkolakowi tłumaczył co nie ogarnia więcej liczb niż ma palców. To jest dramat, a Ty o jednostkach mocy tostujesz. A, i tydzień zaczynamy czasem od niedzieli. Bo tak i #!$%@?.
  • Odpowiedz
@NiebieskiGroszek: Przecież z powodu tego #!$%@? systemu któraś marsjańska sonda albo się rozbiła albo przeleciała obok Marsa. Nie chce mi się guglowac. Mało tego? Jakiś samolot o mało się nie #!$%@? bo ktoś go zatankował w litrach zamiast w galonach.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@willard: akurat kwestia dat, jako jedyna jest całkiem mądra i logiczna. przykładowo sortując dane po dacie wg. naszego systemu będziesz miał pierwszy dzień kilku różnych miesięcy, natomiast w systemie amerykańskim dane zaczną się od stycznia lecąc dalej dniami które są na drugim miejscu. po drugie z perspektywy odnalezienia się w czasie, zaczynamy jednak od jednostek większych. w tym przypadku "czerwiec" wymienione jako pierwsze, da ci od razu większą wiedzę na
  • Odpowiedz