Wpis z mikrobloga

@Trzezwiejacy_Pijaczyna:
takie coś może prędzej czy później zmiażdzyc kleszcza i wyrzyga te swoje zarazki w psa. Trzeba psa codziennie głaskać, wtedy szybko się wyczuwa małe kleszcze. Obżarte też wyrzygują zarazy, bo są przejedzone.
Jedyne prawilne do wyciągania kleszczy
https://adst.mp.pl/s/empendium/img_zoom/B16/016_0206.jpg

haczyk na kleszcze, vel kleszczołapka
ja mam z apteki to zestaw troche droższy bo od razu dla człowieka ze spreyem zamrażającym kleszcza przed wyjęciem żeby nie rzygał jak jest najedzony
Pies z natury jest członkiem stada, śpi w stadzie, przebywa ze stadem, trzymanie go pół doby osobno od ludzi i to w pojedynke jest patologią.
A jeśli psa się kocha, to się dba wtedy gdy to niewygodne, a nie tylko na pokaz. Głaskanie żeby wyczuć kleszcze jak najszybciej nie szkodzą samozwanej 'tresurze'.
@Trzezwiejacy_Pijaczyna: pokazanie, że średniowieczne poglądy odchodzą do lamusa to nie jest żadne zrównywanie.
Większość czasu ze mną przebywa i nie musi to oznaczać, że jest robiony na człowieka. Gdyby były moimi pupilami, tak. Nie jem zwierząt.
Podejście inne, ale nie zmienia to faktu że pies jest stadny i powinny być minimum dwa, jeśli są trzymane po wiejsku.
Smutne że mój rówieśnik ma taką pisowskokonfederacką mentalność i jak się mówi coś normalnego,