Wpis z mikrobloga

UWAGA: POTRZEBNY LEKARZ (nie wykopowy troll, albo hejter, tylko prawdziwy lekarz medycyny, który przypadkiem tu sobie siedzi na Wykopie), ewentualnie ktoś, kto dysponuje rzetelną wiedzą.

O co chodzi: Od wczorajszego wieczora pojawiły mi się na całym ciele krostki przypominające (pozornie) w dotyku pryszcze (takie "gule" jak do wyciśnięcia), ale to nie są pryszcze. Dużo ich jest i są wszędzie - klata, plecy, szyja, twarz, pod włosami na głowie, nogi, a nawet na jednej dłoni.

Charakterystyczną rzeczą jest to, że nie swędzą i pojawiły się błyskawicznie.

Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek coś takiego miał, nie miewam takich "uczuleń", jem "wszystko" i w piątek oraz dziś nie jadłem nic niezwykłego dla mnie.

"Życie" takiej krostki to mniej więcej etap rośnięcia do postaci przypominającej proszącego się o wyciśnięcie pryszcza, tylko, że pod skórą nie ma "białego", tylko jest coś jak "ropa". Średnica "główki" to 1,5-3 mm. Nie nadają się do wyciskania. Potem z biegiem godzin wydaje się to "zamierać' robiąc "wygasły wulkan" z zaczerwienieniem.

Co to jest? Niepokoję się, bo jak pamiętam to nigdy czegoś takiego nie miałem. Wbiłem sobie to go Google, ale trudno o jakieś spójne informacje.

Jakby co to mam fotkę takiej krostki. Znaleziska o tym do wykopaliska raczej nie będę dodawał ;) . Chyba, że może jednak...? ;)
  • 31
  • Odpowiedz
  • 0
@gjon:

Mamy niedzielę. Gdzie ja znajdę lekarza na NFZ? Może skonsultować telefonicznie?

Jeżdżenie i szukanie wiąże się z umęczeniem, bo nie mam samochodu i szkoda mi 100 zł na konsultację lekarską
  • Odpowiedz
  • 1
@DawidWarsaw: Przeraża mnie niewiedza, że w weekend też można pojsc do lekarza.

www.cmwum.pl/index.php?page=nfz-npl - masz tu wykaz placówek, jedź do najbliższej. Nie jestem z Warszawy, ale tak mi wyszukuja google.
  • Odpowiedz
  • 0
@gaska: Też już przeszukałem internet i jednak się skonsultuję z lekarzem, bo ryj to już mam jak zombie, a także na cały ciele te "bomble" się pobobiły. Takie 2-3 mm średnicy "gule" pod którymi zebrał się płyn. Niestypowe jest to że nie swędzi, ale też że mam to również na stopach (nawet "od dołu") i na dłoni, a w Wikipedii napisano, że w ospie wietrznej bardzo rzadko krosty występują na
  • Odpowiedz
  • 0
@gaska: Przepraszam za to, że napisałem nieprawdę (nie byłem świadomy) że w weekend to tylko prywatnie. Jestem właśnie w przychodni i czekam na rzetelną diagnostykę, biorąc pod uwagę, że nietypowo nie mam swędzenia tych krostek, a w ostatnich 2 tygodniach byłem na 6-dniowym wyjeździe motocyklowym do Czech, gdzie nocowałem pod namiotem każdej nocy. Cholera wie, więc lepiej sprawdzić co mi jest.
  • Odpowiedz
  • 0
@DawidWarsaw: Nie ma za co przepraszać, to nie Twoja wina, że tego nie wiesz. Moim zdaniem zbyt mało się o tym informuje społeczeństwo, kilkanaście razy na mikro widziałam tego typu wątpliwości. A mikro to przecież tylko wycinek. Powodzenia.
  • Odpowiedz
@DawidWarsaw: Napisz, co Ci zdiagnozował lekarz. Powodzenia, bo z każdym choróbskiem jest problem, a ospa - jeśli to ona - dzisiaj widziana głównie jest jako dwutygodniowe "pudrowanie" dzieci, może przecież bardzo namieszać w organizmie.
  • Odpowiedz
  • 0
@gjon i @gaska:

Co prawda nie robili mi jednak żadnych testów, ale z objawów stwierdzili że to ospa wietrzna. Czyli Gjon miał rację - dzięki za poradę - o taką mi właśnie chodziło.

Wykopowicze może się zastanawiają dlaczego jestem taki supermiły. Otóż jeśli umrę to chcę iść
  • Odpowiedz
@DawidWarsaw: dzięki za info. Robisz wszystko to, przed czym wiejskie znachorki ostrzegają przy ospie - znaczy nie "przewiać" tego, siedzieć w cieniu, pilnować temperatury i opiekować się organizmem, bym miał jak najwięcej sił, by z tym wirusem walczyć. Cieszę się, że Cie nie swędzi, bo to najbardziej wnerwiająca część tego choróbska. I pamiętaj, że nie wyleczona do końca ospa, to zwiększone ryzyko półpaśca w przyszłości, a to jest dopiero jazda,
  • Odpowiedz
@gjon: No ale mówiłem wcześniej, że zostanie w domu to grzanie się i zostawienie całego zadania układowi odpornościowemu. Natomiast pójście do lekarza to umęczenie się wyjściem na zewnątrz do temperatury dużo niższej niż w domu. Namówiliście mnie do wyjścia. Przynajmniej mam diagnozę od lekarza. No i dostałem Hevirax...

Ogólnie grzanie się w domu to słuszna porada, ponieważ układ odpornościowy lepiej pracuje w wyższej temperaturze. Taki jest właśnie sens gorączki. Gorączka
  • Odpowiedz