Aktywne Wpisy
![kania420](https://wykop.pl/cdn/c0834752/9bc98918246562aff47f1b2902f1795ea25460718436f7bbe7a8ceb5357ee96f,q60.jpg)
kania420 +171
![KosmicznyPaczek](https://wykop.pl/cdn/c3397992/KosmicznyPaczek_mvraasltsh,q60.jpg)
KosmicznyPaczek +705
Kto nie ogląda teraz na wykopie patogali daje plusa. Zobaczmy ile nas jest.
![KosmicznyPaczek - Kto nie ogląda teraz na wykopie patogali daje plusa. Zobaczmy ile n...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/4014e085796c713a7e0429d211fa23f7628f8420999b17c0e4af60e398e0e5c0,w150.jpg?author=KosmicznyPaczek&auth=35f9d558026bd017a20cc9008150ba2b)
źródło: temp_file3290380571713450441
PobierzSkopiuj link
Skopiuj linkźródło: temp_file3290380571713450441
PobierzWykop.pl
O co chodzi: Od wczorajszego wieczora pojawiły mi się na całym ciele krostki przypominające (pozornie) w dotyku pryszcze (takie "gule" jak do wyciśnięcia), ale to nie są pryszcze. Dużo ich jest i są wszędzie - klata, plecy, szyja, twarz, pod włosami na głowie, nogi, a nawet na jednej dłoni.
Charakterystyczną rzeczą jest to, że nie swędzą i pojawiły się błyskawicznie.
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek coś takiego miał, nie miewam takich "uczuleń", jem "wszystko" i w piątek oraz dziś nie jadłem nic niezwykłego dla mnie.
"Życie" takiej krostki to mniej więcej etap rośnięcia do postaci przypominającej proszącego się o wyciśnięcie pryszcza, tylko, że pod skórą nie ma "białego", tylko jest coś jak "ropa". Średnica "główki" to 1,5-3 mm. Nie nadają się do wyciskania. Potem z biegiem godzin wydaje się to "zamierać' robiąc "wygasły wulkan" z zaczerwienieniem.
Co to jest? Niepokoję się, bo jak pamiętam to nigdy czegoś takiego nie miałem. Wbiłem sobie to go Google, ale trudno o jakieś spójne informacje.
Jakby co to mam fotkę takiej krostki. Znaleziska o tym do wykopaliska raczej nie będę dodawał ;) . Chyba, że może jednak...? ;)
Komentarz usunięty przez autora
@DawidWarsaw: No tak, bo oczywiście łatwiej spotkać lekarza na wykopie niż w szpitalu/przychodni. Seems legit.
Raczej nie.
W piątek, przed tym jak problem ten się zaczął, jadłem: Herbatniki, środową bułkę z niewielką ilością zapiekanego sera (z reguły jadam takie średnio świeże rzeczy i nigdy nic mi nie jest), sałatkę rybną w śmietanie, 200 gram serka "kozie bobki", czyli ten "cottage chese", a wieczorem w piątek będąc w Realu jadłem tam kapustę z grzybami + kapustę
Komentarz usunięty przez autora
@DawidWarsaw: i wszystko jasne. Jutro do kościoła idź.
Nie mierzyłem sobie temperatury, ale w czwartek gdy wróciłem z całego dnia harówy, to od razu uwaliłem się do łóżka, bo mi było zimno, opatuliłem się, jeszcze pozamykałem okna i nawet w kuchni rozkręciłem piekarnik otwarty, aby nagrzał trochę mieszkanie. Tylko że przyczyn tego upatrywałem w hardkorowym zapier...laniu we
Ja się wcześniej z tym nie spotkałem, bo chyba ospy wietrznej nie przechodziłem wcześniej nigdy.
Od kogo mogłem się zarazić... Byłem w ostatnich dwóch tygodniach na wyjeździe motocyklowym do m. in. Czech, śpiąc po drodze w namiocie m. in. na