Wpis z mikrobloga

UWAGA: POTRZEBNY LEKARZ (nie wykopowy troll, albo hejter, tylko prawdziwy lekarz medycyny, który przypadkiem tu sobie siedzi na Wykopie), ewentualnie ktoś, kto dysponuje rzetelną wiedzą.

O co chodzi: Od wczorajszego wieczora pojawiły mi się na całym ciele krostki przypominające (pozornie) w dotyku pryszcze (takie "gule" jak do wyciśnięcia), ale to nie są pryszcze. Dużo ich jest i są wszędzie - klata, plecy, szyja, twarz, pod włosami na głowie, nogi, a nawet na jednej dłoni.

Charakterystyczną rzeczą jest to, że nie swędzą i pojawiły się błyskawicznie.

Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek coś takiego miał, nie miewam takich "uczuleń", jem "wszystko" i w piątek oraz dziś nie jadłem nic niezwykłego dla mnie.

"Życie" takiej krostki to mniej więcej etap rośnięcia do postaci przypominającej proszącego się o wyciśnięcie pryszcza, tylko, że pod skórą nie ma "białego", tylko jest coś jak "ropa". Średnica "główki" to 1,5-3 mm. Nie nadają się do wyciskania. Potem z biegiem godzin wydaje się to "zamierać' robiąc "wygasły wulkan" z zaczerwienieniem.

Co to jest? Niepokoję się, bo jak pamiętam to nigdy czegoś takiego nie miałem. Wbiłem sobie to go Google, ale trudno o jakieś spójne informacje.

Jakby co to mam fotkę takiej krostki. Znaleziska o tym do wykopaliska raczej nie będę dodawał ;) . Chyba, że może jednak...? ;)
  • 31
@Incognix i @Gacrux : Mamy weekend, lekarze tylko prywatnie i trzeba ich szukać, a także zapłacić co najmniej 100 za konsultację. A może to tylko coś błahego, co zostanie szybko zwalczone przez mój układ odpornościowy. Stąd moje pytanie do właśnie potencjalnie obecnych na Wykopie medyków... Ale dzięki za poradę.
@Etiopski-Szeryf:

Jadłeś może ostatnio dużo białego sera / czekolady / czipsów?


Raczej nie.

W piątek, przed tym jak problem ten się zaczął, jadłem: Herbatniki, środową bułkę z niewielką ilością zapiekanego sera (z reguły jadam takie średnio świeże rzeczy i nigdy nic mi nie jest), sałatkę rybną w śmietanie, 200 gram serka "kozie bobki", czyli ten "cottage chese", a wieczorem w piątek będąc w Realu jadłem tam kapustę z grzybami + kapustę
Zapomniałem DODAĆ WAŻNEJ RZECZY, więc doedytuję tam na górze, ale tu też wspomnę, że od czwartku mam chyba coś z gorączką, czy coś.

Nie mierzyłem sobie temperatury, ale w czwartek gdy wróciłem z całego dnia harówy, to od razu uwaliłem się do łóżka, bo mi było zimno, opatuliłem się, jeszcze pozamykałem okna i nawet w kuchni rozkręciłem piekarnik otwarty, aby nagrzał trochę mieszkanie. Tylko że przyczyn tego upatrywałem w hardkorowym zapier...laniu we
@gjon: Ty... Ze zdjęć w Wikipedii i opisu wszystko by się zgadzało... http://pl.wikipedia.org/wiki/Ospa_wietrzna Mam gorączkę, która trwała od czwartku, a krostki pojawiły sie w piątek wieczorem. Krostki wyglądem też się zgadzają...

Ja się wcześniej z tym nie spotkałem, bo chyba ospy wietrznej nie przechodziłem wcześniej nigdy.

Od kogo mogłem się zarazić... Byłem w ostatnich dwóch tygodniach na wyjeździe motocyklowym do m. in. Czech, śpiąc po drodze w namiocie m. in. na
@DawidWarsaw: zakładając, że to ospa, to ze swojego doświadczenia powiem Ci, że moje dzieciaki wszystkie to przeszły w miarę bezboleśnie, ale miały wówczas po 4-6 lat (większość obecnie chorujących też nie ma więcej niż 10). Zdarzyło się też kilku nastolatków, a nawet dorosłych i tu było bardzo kiepsko z objawami, wręcz dwie osoby po trzydziestce dostały się do szpitala. Tak jak mówi kilka osób wcześniej - KONIECZNIE do lekarza z tym.