Wpis z mikrobloga

Potrzebuję pomocy i sposobu na sąsiadów zza ściany (mieszkanie w innej klatce na tym samym piętrze)... Nie ma wieczoru (22 i później) bez wrzasków i krzyków albo walenia po ścianach i tupania przez ich 500+ (4 sztuki). Bagiety nie pomagają, bo po każdej interwencji ci zaczynają od nowa (rekord to 6 wezwań jednej nocy), a z tego co już wiem od bagiet to przestali otwierać drzwi.
Na każde upomnienie patola reaguje wrzaskiem i groźbami przemocy.
Dopóki przeszkadza to tylko mnie to spółdzielnia umywa ręce - parter, pod nimi nie ma nikogo komu przeszkadzało by tupanie, a blok ma tylko dwie klatki.
Głośna muzyka odpada, im nie przeszkadza a nie chcę męczyć własnego kota i reszty sąsiadów.
Jakieś inne sposoby? Nawet już niekoniecznie w pełni na legalu...
#zalesie #kiciochpyta #sasiedzi #pomocy
  • 41
@aasdf12333: musiałby zamieszkać w piwnicy - parter. Gdyby to było pierwsze piętro to podejrzewam, że więcej by składało skargi. Jedyne co do tej pory spółdzielnia (tfu, *****) zrobiła było wysłanie listem informacji o konieczności prowadzenia takiego zachowania żeby umożliwić odpoczynek innym w godzinach nocnych. Wysłali to do wszystkich lokatorów w tym budynku i koniec ich atencji. Do kolejnych skarg mailowych i pisemnych się nie odnieśli pomimo że podawałam daty i godziny
@WendzonyMotyl: myślisz że nawet jak to zgłosi jedna osoba to zareagują? Bo sąsiedzi z ich klatki tego nie potwierdzą, już pytałam czy mi pomogą w administracji - "nie ich sprawa, oni się nie wtrącają"
@starsi_panowie: wynajmuję, ale raz że mieszkam tu dobrych kilkanaście lat a dwa że włożyłam tu kupę pieniędzy żeby teraz to oddawać spółdzielni i szukać innego.
Planuję się wygłuszyć od ich strony, ale niestety żadna metoda nie wygłusza drgań od tupania i walenia w ściany, wycisza głównie dźwięki
@starsi_panowie: plus to że oni tu są od max 1 roku, więc spółdzielnia mogłaby chociaż spróbować ruszyć coś bardziej, zwłaszcza że w regulaminie są przewidziane kary za skargi które potwierdzi policja... Ale jak widzę to chyba dla spółdzielni za dużo zachodu.
@Delimei: dylatacja to przerwa pomiędzy ścianami wypełniona styropianem czy czymś takim, wtedy drgania nie przenoszą się do drugiego mieszkania, niestety dylatację trzeba przewidzieć na etapie budowania budynku, nie da się tego zrobić w istniejącym bez znacznych zmian w konstrukcji
@WendzonyMotyl: chyba zgodnie z radą powyżej zgłoszę ich do mopsu z kopią interwencji z policji. Dyżurny powiedział że taka lista jest dostępna, skoro za każdym zgłoszeniem podawałam swoje dane - za jego radą i też na wypadek, gdyby po którejś interwencji krewki patol zza ściany wybił mi okno(a)... Od razu byłby pierwszym podejrzanym


@Delimei: najrozsądniejsze posunięcie Mirku. ale gówniakom bym pisk dał posłuchać tak czy siak ( ͡° ͜