Wpis z mikrobloga

@goferek też mnie kiedyś dzieci wkurzały. Teraz wynajmuje na fajnym nowym osiedlu i dzieci nie ma ale za to studenci wiecznie urządzają imprezy. Jak miałbym kupować to wolałbym mieszkanie bez wynajmu i Airbnb niż bez dzieci
Słyszał ktoś o osiedlach z zakazem wstępu dla dzieci?


@goferek: owszem, stare osiedla z okresu PRL. Ludzie mają to do siebie, że masowo wprowadzają się do bloków podobnym wieku i później całe osiedle mniej więcej w tym samym czasie dojrzewa.
W Twoim przypadku, jak przystało na zgreda najlepiej by było trafić na jakieś zgredowisko, czyli powiedzmy bloki oddane do użytku ~50 lat temu (o ile nie poszły na wynajem)
@goferek powiem Ci szczerze: rodzice są gorsi. U mnie na osiedlu bawi się 3 dzieci, a jednocześnie obok jest 5-6 rodziców. Drą się bardziej niz dzieci
Zamieszkasz na Nowej Hucie i będziesz mieć samych emerytów jako sąsiadów, więc będzie cisza i spokój.


@Burstaine: to rozwiązanie dobre na kilka lat, kilkanaście lat. Emeryci umrą, sprowadzą się ich wnuki, rodziny sprzedadzą mieszkania i za kilka lat to samo od nowa.