Wpis z mikrobloga

Mirasy. Wczoraj pierwszy raz od "X" lat "obejrzałem" główne wydanie wiadomości TVP. Zmusiłem się bo mówię, wieczór wyborczy musi być w miarę neutralnie, zobaczymy co tam słychać, a przecież żeby mieć pełny ogląd to "trzeba wiele źródeł informacyjnych oglądać / czytać". Wytrzymałem do 19:40. 10 #!$%@? minut. Tego się nie da, nawet przed ogłoszeniem wyników... A tego Mirasa co robi "podsumowania" powinni utytułować Molibdenowym Mateuszem wykopu.