Aktywne Wpisy
wfyokyga +90
ssauczo_pauczo +27
Moja babcia ostatnio (jakoś po wyborach...) stała się mega nerwowa. Dziś odwiedziłem ją z pięcioletnią córką. Młoda poszła umyć ręce, babcia za nią #!$%@? chyba jej pomóc. Oblała młodą wodą, po czym ją za to #!$%@?ła. Młoda się słusznie wkurzyła. Babcia zaczęła swoją tyradę, grubą jak nigdy. Zamknij mordę gówniaro, zamknij się debilko, po łapach jej dała itd. Wyszliśmy.
Prawdopodobnie to był ostatni raz, kiedy widziała wnuczkę na oczy.
Oczywiście to moja
Prawdopodobnie to był ostatni raz, kiedy widziała wnuczkę na oczy.
Oczywiście to moja
Tytuł: Była raz wojna. Bomby poszły
Autor: John Steinbeck
Gatunek: Literatura piękna
★★★★★★☆☆☆☆
Książka składa się z dwóch różnych dzieł.
Pierwsze „Była raz wojna” to zbiór krótkich artykułów, które Steinbeck pisał dla amerykańskiej gazety. Nie ma tutaj żadnych opisów bitw ani planów taktycznych. Autor skupia się na życiu amerykańskich żołnierzy na frontach II Wojny Światowej, opisuje ich zwyczaje, zachowania, a także lęki i obawy. Nie widać tutaj ogromu wojny, a raczej różnego rodzaju doświadczenia ludzi rzuconych w wir wojny.
Drugie dzieło to „Bomby poszły” jest to pewnego rodzaju kronika, opisująca jak wyglądał proces werbowania i szkolenia członków załóg amerykańskich bombowców. Utwór stworzony był dla Sił Zbrojnych USA, więc pełen jest patosu i przesadnego patriotyzmu. W przystępny sposób można tutaj poznać, jak wyglądała służba i za co byli odpowiedzialni poszczególni członkowie załogi.
Książkę oceniam dosyć pozytywnie, mimo że, zarówno pierwszy, jak i drugi tytuł ma sporo wad. Jednak w połączeniu obydwie te opowieści dają ciekawy obraz żołnierza z drugiej wojny światowej.
#bookmeter #steinbeck
Komentarz usunięty przez autora