Wpis z mikrobloga

O #!$%@? chodzi z tą #!$%@?ą PEKĄ? O 10.30 zasiliłem kartę przez neta na 30zł i na stronie pojawiło się, że w saldzie tPortmonetki mam te 30zł. Ok. 12.50 wsiadłem w tramwaj, przykładam kartę i z dupy info, że nie mam środków. Jechałem jak debil na gapę, wprawdzie tylko 4 przestanki, ale jednak. Pierwszy raz korzystam z tego gówna (swoją drogą, że nie ma do tego aplikacji to parodia). Ktoś miał taki problem?
#poznan
  • 11
  • Odpowiedz
@frikuu:

W jeszcze prostszy sposób możemy doładować tPortmonetkę, wybieramy wówczas jedynie tzw. liczbę punktów, która jest tożsama z kwotą doładowania. Tutaj identycznie, po potwierdzeniu naszego wyboru i akceptacji regulaminu, wystarczy zapłacić, a następnie – co jest niezwykle istotne – AKTYWOWAĆ DOŁADOWANIE w jednym z kilku tysięcy czytników PEKA znajdujących się w autobusach i tramwajach lub Punktach Obsługi Klienta ZTM najszybciej po 2 godzinach od zakupu.
  • Odpowiedz
@frikuu: Cóż, tu wyszła podstawowa cecha/wada PEKI: to system offline ( ͡° ʖ̯ ͡°) Zresztą kto wie, czy nawet po przeniesieniu doładowania miałbyś je na karcie, bo 2,5 godziny to może być za mało na przeniesienie info do pojazdu, w którym skorzystasz z karty.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@karid: bo biletomat automatycznie robi transfer. pewnie czytnik też by mógł przy odbiciu jak widzi że nie ma środków ale programistom się nie chciało
  • Odpowiedz
@karid: No bo mniej więcej w 2010 roku formułowano założenia dot. PEKI (informacja od osoby zaangażowanej w tym temacie). Sam system okazał się też niezbyt odporny na przyszłość - szybko się zestarzał.

Biletomaty przede wszystkim od razu przenoszą stan konta na kartę. To karta jest nośnikiem biletu, tak to zaprojektowano. Kasowniki nie przekazują na bieżąco informacji do systemu, więc przy tym ograniczeniu to było jedyne słuszne rozwiązanie. #!$%@?ąc od wszystkich
  • Odpowiedz