Wpis z mikrobloga

Moja matka kiedyś poznała jakiegoś menela i zrobiła sobie z nim dwójkę dzieci - córki. Rozeszli się, matka została z córkami. Zapewne pod wpływem samotności spraszała sobie różnych facetów do domu. Jeden z nich machnął jej mnie, a przy okazji jeszcze zgwałcił jej córkę. Mój ojciec to pedofil. Wiecie na kim przez 20 lat matka mściła się, za to że sama wpuszcza byle kogo do domu? Na mnie. Nie wiem czy istnieje na świecie osoba pobita więcej razy niż ja. Matka #!$%@?ła mnie czymkolwiek, rzucała we mnie nożami, przytrzaskiwała głowę drzwiami, próbowała udusić. Pamiętam w jaki sposób mnie usypiała, po prostu kazała mi spać i chodziła po pokoju, co chwila sprawdzając czy nie mam otwartych oczu lub się nie ruszam. Musiałem na zawołanie udawać, że śpię, bo inaczej mnie biła. Pierwszy raz wyrzuciła mnie z domu jak miałem 8 lat. Dużo gorsze jednak było znęcanie się psychiczne, poniżanie to był jej popisowy numer, pamiętam że już jako 12 latek prosiłem, żeby tylko mnie biła, bo to łatwiej znieść. A jak skończyłem 14 lat to wprowadził się do niej nowy facet o wyglądzie i intelekcie jaskiniowca i w zasadzie to wtedy dopiero zaczęło się moje piekło.

I po #!$%@? to żyć z taką przeszłością? Ludzie tacy jak ja nigdy nie zaznają miłości :(
#przegryw
  • 154
  • Odpowiedz
o co chodzi


@serpentes ból fizyczny jest tylko przez chwilę. Ból psychiczny niszczy życie i zostaje długo, może i na zawsze. Znęcanie psychiczne jest zdecydowanie gorsze od przyłożenia, chociaż oczywiście bijący rodzic też ryje psychikę.
  • Odpowiedz
wtedy wkroczyłam ja, i mówię ze tyle i tyle, i póki mieszkałam z matka to tego pilnowałam, a ona jak widać nawet nie wie ile powinna płacić za to mieszkanie.


@Eyan z takimi tekstami to bym uważał, bo jeszcze sąd uzna, że matka jest nieporadna życiowo i koniecznie potrzebuje pomocy...
  • Odpowiedz
@barnejflinston na grupowej psychodynamicznej byłem, strata czasu, teraz chyba ten sam typ indywidualnej, bo cały wysiłek terapeuty to pytanie "no co tam", "nie myśl negatywnie", "nie myśl o przeszłości". Żadnego prowadzenia terapii, tylko sam mam mówić, co mi ślina na język przyniesie, on nawet nie podpowie. Behawioralnej nie znam.
  • Odpowiedz
@srogie_ciasteczko: spróbuj behawioralnej indywidualnej, człowiek się ogląda w lustrze z pomocą terapeuty i samo uświadomienie pewnych mechanizmów i powiązanie ich z sytuacjami z życia jest pomocne. Behawioralna daje też "narzędzia" do radzenia sobie z utartymi schematami zachowań, u mnie to zdaje egzamin
  • Odpowiedz
@blizzarder: Problem polega na tym, że ludzie z zewnątrz gdy go poznają będą oczekiwać, że się wyróżni tak jak każdy inny co dostał od taty spokojny dom, wykształcenie i milion baksów na start. Nikt nie będzie mu bił brawa bo ludzie są zbyt leniwi żeby przyjrzeć się treści. Im wystarczy okładka i szufladki.
  • Odpowiedz
@jeremy-grancarno: Mirku przeszedłeś przez piekło i przeżyłeś! Teraz możesz na przykład pomagać dzieciakom, które rosną w takich warunkach jak Ty? Poznasz jakaś mirabelke to będzie i miłość :p
  • Odpowiedz