Wpis z mikrobloga

@nieocenzurowany88: Jakiś rok temu, miałem wątpliwą przyjemność spotkać Sokratesa osobiście, podczas powrotu z pracy (było to zimą). Włóczył się komunikacją miejską (miał krótkie włosy i zarost). Ubrany jak bezdomny, usiadł obok drugiego i zdjął buta, a następnie skarpetkę, którą przyłożył do gęby, i zaczął dłubać przy paznokciach. Cały tył autobusu #!$%@?ł na następnym przystanku łącznie z pasażerami 80+, którzy ledwo ruszając się wcześniej, dostali boostera. Pierwszy raz poczułem taki smród
  • Odpowiedz