Wpis z mikrobloga

@RonnieO:
Generalnie w Polsce jest jakaś dziwna moda, że kobiety stroją się jak na wesele czy to do pracy czy na zwykłe wyjście do miasta. Jeździłem trochę do klientów w zachodniej Europie i tam do biura kobiety przychodziły nieumalowane (albo prawie nieumalowane), w jeansach, swetrze albo tshircie, z tłustym kokiem na głowie i nikogo to nie dziwiło. Ogólnie wiele osób z zagranicy, z którymi spotykałem się w Polsce komentowało, że p0lki
  • Odpowiedz
@smk666: co innego ubierać się na luzie, bez #!$%@? się jak wueska na przegląd, a co innego być po prostu niechlujnym. Akurat tłusty łeb to nie najlepszy przykład, ale cała reszta spoko.
  • Odpowiedz
@RonnieO: U mnie w firmie na co dzień żaden dress code nie obowiązuje. Raz poszedł mailing, że z racji przyjazdu Bardzo Ważnego Klienta prosi się o stosowny ubiór w danym dniu w biurze (klient z sektora bankowego gdzie trzymają się sztywno zasad ubioru).
Jakby dla mnie rzecz normalna, rozumiem, przecież nie stanie mi się krzywda jak założę biznesowa sukienkę a nie dżinsy i sweter xD W kuchni siedzą Anetki „Co to
  • Odpowiedz
@hanksters: Ten tłusty kok to już takie ekstremum, powiedzmy to był poziom "włosy myte wczoraj zebrane w scrunchie bo po nocy się nie chcą rozczesać". No nie ma siły, przy długich włosach nie da się ich myć codziennie bo wszystkie wypadną. Dlatego 10 lat temu zgoliłem kuca bo bym wyłysiał od codziennego rozczesywania batów do pasa a niestety w moim wypadku tłuściły się niemiłosiernie i wymagały właśnie codziennego mycia.
  • Odpowiedz
Jakby to była nasza wina, że niektóre baby są brzydkie bez makijażu


@Jerry664:
Zacznijmy od tego, że kobiety stroją się do pracy głównie dla siebie i innych kobiet. Same sobie zafundowały ten wyścig szczurów. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Zacznijmy od tego, że kobiety stroją się do pracy głównie dla siebie i innych kobiet. Same sobie zafundowały ten wyścig szczurów.


@smk666: Skoro stroją się za siebie to niech nie mają do nikogo pretensji.
  • Odpowiedz
Ja mam dress code w pracy więc coś w tym jest. Zamiast iść w jeansach i bluzie muszę założyć, szpilki i sukienkę, ładny makijaż też musi być. Wszystko zależy od miejsca pracy i obowiązujących tam zasad (w poprzedniej pracy mogłam normalnie chodzić na luzie z czego korzystałam chętnie). Nie czuję się jakoś z tego powodu dyskryminowana
  • Odpowiedz
@RonnieO: To raczej chodzi o to, że kobiecie nie wypada przyjść do pracy (szczególnie jeśli obsługuje klientów, jest np. sekretarką czy recepcjonistką) bez makijażu czy w nieułożonych włosach. Tak, są przypadki, że kobiety się stroją z własnej woli i to lubią, ale są i takie, które to robią tylko dlatego że szef wymaga.

Fakt że w Polsce nie jest źle pod tym względem, mamy w miarę zdrową mentalność. Tak mi się
  • Odpowiedz