Wpis z mikrobloga

Wczoraj pierwszy raz w końcu doczekałem się dziwnej sytuacji na drodze. Jechałem busem już pod wieczór po #warszawa a że bus pusty to światła świeciły trochę wyżej (coś #!$%@? te światła bo to nowy sprinter i powinny świecić normalnie) no a że się śpieszyłem to podjeżdżałem ludziom troche pod zderzak ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pech chciał że podjechałem jakiemuś srebrnemu autu (chyba Rover 75) w którym siedzialo jakichś trzech małolatów, koleś na poczatku chciał mnie zhamować do zera ale go wyprzedziłem i okazało się że moja ciężarówka jest szybsza niż jego hothatch xD no ale za 200 metrów musiałem zatrzymać się na pasach żeby przepuścić pieszego i gość mnie wyprzedził na tych pasach zajechał mi drogę wystawił łapę i macha żebym zjechał na bok. A że się śpieszyłem do domu to go wyprzedziłem, gość jeszcze błyskał i trąbił ale kit w niego. Nie będę czasu marnował na jakichś łebków.

tldr; spotkałem jakichś sebiksów na drodze którzy chcieli się kłócić ale nie chciało mi się z nimi gadać i pojechałem do domu.
#ruchdrogowy
  • 2
  • Odpowiedz
@AlfredoDiStefano: xDDD to uczucie gdy Twoj "woz" jest wolniejszy od dostawczaka (swoja droga te sprintery na pusto nawet leca - kiedys ze szwagrem jechalem xD) ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz