Wpis z mikrobloga

@36873: Ja tam nie pamiętam takich scen. W cyrku czy wesołym miasteczku jedzenie było standardem ale w kinach nie przypominam sobie. A przynajmniej w tych do których ja chodziłem w Poznaniu. Z mojej perspektywy to żarcie w kinach się pojawiło wraz z multipleksami w latach 90. Wcześniej kina należały do miasta czy domu kultury nie było potrzeby sprzedawać żarcia bo nikomu nie zależało żeby to zarabiało
@36873: A w kościele widziałeś kogoś jedzącego? A w latach 80. kino było jak świątynia. Jak już udało ci się zdobyć bilet na Seksmisje czy Wejście Smoka to siedziałeś wgapiony w ekran zapominając o całym świecie. Zresztą wtedy ludzie byli przyzwyczajeni do niejedzenia.