sprawdź czy okna otwierają się prawidłowo czy działają krany, spłuczka od kibla itd stan kuchenki, lodówki na klatce schodowej ogarnij czy nie ma jakiś wywieszek odnośnie karaluchów. Czy w środku nie czuć chemią (to wcale nie jest dobry znak) pułki i szuflady, jak masz dywan to zajrzyj czy pod spodem nie jest porysowane U mnie np pralka jak weszła na obroty to działała maskakrycznie głośno, ale nie wiem czy chłop
@faktyczny: ponoć mieszkanie remontował w tamtym roku i już spuścił z ceny 300 złotych xD. A jak umowę się normalnie podpisuje na samym początku to na jaki czas? Bo nie chce rok mieszkać a zobaczyć że po miesiącu mi nie będzie coś pasowało
Różnie. To już jego decyzja. A ile będzie chciał. Raczej licz się z wynajmem na rok. U mnie udało się wynegocjować pół roku. Jeśli odkryjesz dużą wadę której nie mogłeś zauważyć wcześniej to jest to powód do zerwania takiej umowy i żądania zwrotu kaucji. Poza tym zazwyczaj w umowie masz jednomiesięczny okres wypowiedzenia. Tak czy siak ryzyko wtopy i utraty kasy istnieje. Zależy na kogo trafisz. Pamiętaj, że to działa również w
O ile umowa nie jest zawarta przed notariuszem to mówimy tu o kawałku papieru zapisanego na kolanie lub szablonie z neta. Sposobów interpretacji zapisów takiej umowy jest nieskończenie wiele
sprawdź czy okna otwierają się prawidłowo
czy działają krany, spłuczka od kibla itd
stan kuchenki, lodówki
na klatce schodowej ogarnij czy nie ma jakiś wywieszek odnośnie karaluchów. Czy w środku nie czuć chemią (to wcale nie jest dobry znak)
pułki i szuflady, jak masz dywan to zajrzyj czy pod spodem nie jest porysowane
U mnie np pralka jak weszła na obroty to działała maskakrycznie głośno, ale nie wiem czy chłop
Jeśli odkryjesz dużą wadę której nie mogłeś zauważyć wcześniej to jest to powód do zerwania takiej umowy i żądania zwrotu kaucji. Poza tym zazwyczaj w umowie masz jednomiesięczny okres wypowiedzenia.
Tak czy siak ryzyko wtopy i utraty kasy istnieje. Zależy na kogo trafisz. Pamiętaj, że to działa również w