@raz-dwa-trzyy U mnie w domu celebrowało się przede wszystkim święta kościelne. Urodzinowe ciasta jakieś były, choć i tak nie zawsze. Pamiętam jak na siódme lub ósme urodziny była zaproszona tylko jedna osoba - sędziwa ciotka mojego taty. No ale przyszła niby do mnie, więc musiałem chwilę z nią posiedzieć, zjeść placek drożdżowy i napić się herbaty. W sumie śmieszne, że czasem bywałem na urodzinach któregoś z kuzynów, a do mnie nikt nie
Mąż: chcę tort.
Żona:
źródło: comment_15921532236idLQGQkkyMVC8Vf8HMq3f.jpg
Pobierzźródło: comment_159215324557F38Q1eXhbwFq3kO9Ma64.jpg
PobierzDzień dobry proszę Pani, czy mogłaby mi Pani usiąść na mordzie?
Pozdrawiam