Wpis z mikrobloga

Będzie się pewnie tłumaczył, że chodziło mu nie o ludzi tylko o ideologię.


@Takiseprzecietniak: Może to jakiś sposób na podgrzanie atmosfery, liczą na to że LGBT/lewicy/innym puszczą nerwy i stworzą sobie jakiś "ciekawy" materiał propagandowy. Wydaje mi się że oni ewidentnie szukają jakiegoś grubego tematu aby zagrać na emocjach, bo to im wychodzi doskonale.
  • Odpowiedz
@Takiseprzecietniak: Ja z kolei mam nadzieję że żaden lewicowy aktywista/polityk nie da się ponieść emocjom i nie wyskoczy z jakąś "cipkomaryjką" no inaczej będzie pozamiatane.

gospodarczą, ze zdrowiem i dostępem do usług, itp, itd, a ci w kółko te brednie.


Dla nas brednie, coś co nie jest kontrowersyjne itp. a dla pisowca LGBT to atak na jego wartości, światopogląd, rodzinę itp. PiS jest odpowiedzialny za wytworzenie się syndromu oblężonej twierdzy
  • Odpowiedz
@zirytowana_plaszczka: A to prawda. Dziś szczególnie potrzebna jest taka samokontrola. Tak jak w 2015 roku pisowcy ją prowadzili kontrolując wyskoki klubów gazet polskich czy chowając Macierewicza i Kaczyńskiego. Na szczęście Trzaskowski prowadzi kampanię w sposób bardzo wyważony i rozsądny (szkoda, ze lewica tak nie potrafi).
  • Odpowiedz
@Takiseprzecietniak:

.A lewica nawet w tym z nimi przegrywa ;)


Są za bardzo okopani w swoich poglądach i nie umieją dogadać się ze sobą jeśli ich wizja nie jest w 100% kompatybilna. Scrolluję sobie ostatnio lewicowe fp i szokuje mnie to co czasami wypisują. O ile wrogiem konfy jest LGBT i lewactwo to na lewicy liberał jest diabłem wcielonym, tę łatkę oczywiście wlepia się właściwie na oślep. Oni też mnożą
  • Odpowiedz
@zirytowana_plaszczka: Czyli najgorszym wrogiem lewicy jestem w sumie ja, bo czuję się liberałem, choć z sercem po lewej stronie ;)

Właściwie wszystkie środowiska tak mają, że większego wroga się widzi nie w jawnym, otwartym wrogu, tylko koledze, który nie podziela w pełni odpowiednio słusznych poglądów. Ale niektóre mają bardziej ;)

Długi i smutny temat.
  • Odpowiedz
@Takiseprzecietniak: Coś mi się tak wydaje że nawet jeśli prawicowcy/lewicowcy pokonaliby wszelkie zagrożenia i stworzyli "system idealny" odpowiadający ich przekonaniom to zaczęła by się walka który z nich jest bardziej ideowy, kto zrobił więcej dla "sprawy"

że większego wroga się widzi nie w jawnym, otwartym wrogu, tylko koledze, który nie podziela w pełni odpowiednio słusznych poglądów


Wróg to wróg z definicji a współziomek powinien z nim walczyć za wszelką cenę
  • Odpowiedz