Wpis z mikrobloga

Jak już dajesz komuś #!$%@? 6kilowe stalowe pudło do którego otwarcia potrzebujesz conajmniej kątówki a w środku masz Jim Beama który przez 99% czasu jest w promocji za 25pln to nie zapomnij mu na końcu napluć w mordę xD
Dla większości ludzi otwarcie takiego pudła to jednak spory problem i warto by było żeby za wysiłek była współmierna nagroda. To jest to samo jak robisz Januszowi stronę przez 2 miechy a on
  • Odpowiedz
Chciałbym być dobrze zrozumiany, Również uważam że taki prezent to co najmniej nietrafiona inwestycja ale z drugiej strony pisanie żeby wrzucić w te kratkę Whisky za tyle ile ja chcę, taką jaką ja chcę dostać też nie jest OK.

To ja już bym wolał przed dniem wręczenia prezentu zwyczajnie się zapytać co by taka osoba chciała dostać albo jej zapytać czy ten pomysł pasuje, nie wiemy skąd ten pomysł, może OP nie orientuje sie w whiskaczach? Nie wiadomo.

Tu chodzi o zabijanie na wstępie samej idei prezentu. Przyjmij co ci dadzą, nawet jeśli to nie jest coś czego się spodziewałeś a nie #!$%@? że to śmieć i kupie sobie lepszy bo ten i tak wyrzucę, takie podejście tez nie jest OK.

Jest
  • Odpowiedz
@Nohejka

Wszystko zależy od osoby :) Na studiach mieliśmy zwyczaj wręczania sobie "dziwnych" prezentów. Jeden kumpel dostał drzwi, drugi alufelge, trzeci sedes. Wszystko oczywiście opatrzone w podpisy wszystkich znajomych :)

Ewentualnie inną opcją były zapakowanie tak prezentu, żeby solenizant się trochę z nim pomęczył (coś jak ta klatka), ale zwykle opierało się to na tonie zużytej taśmy klejącej i papieru :D

Nikt z nas nie przywiązywał nigdy zbyt dużej wagi do
  • Odpowiedz