Wpis z mikrobloga

#reklamacja #philips #monitory #afera

Mireczki, właśnie odebrałem monitor z gwarancji z powodu martwego piksela na środku ekranu. Została odrzucona, gdyż ich ilość (jeden, ale na środku ekranu i mi przeszkadza) jest za mała. W innych firmach też mają takie normy, żeby wciskać wadliwe produkty? Jestem wkurzony, bo kupując sprzęt powinienem mieć gwarancje na starcie, że będzie działał jak należy, a nie że w dniu zakupu już zauważyłem defekt.

Da się coś z tym zrobić czy muszę się pogodzić z oglądaniem czerwonej kropki?
  • 5
  • Odpowiedz
Jestem wkurzony, bo kupując sprzęt powinienem mieć gwarancje na starcie, że będzie działał jak należy, a nie że w dniu zakupu już zauważyłem defekt.


@janachwile: Jeśli coś jest nie tak w dniu zakupu, najlepiej korzystać z możliwości zwrotu bez podania przyczyny, a nie bawić w reklamacje/rękojmie/etc. W wypadku zakupów stacjonarnych, rzeczy za więcej niż 500zł zawsze odpalam w sklepie przez zakupem.
  • Odpowiedz
@janachwile: Reklamować do skutku, potem sąd.

Sprzedawcy w takich sprawach często zasłaniają się "normą techniczną", która mówi że 2 czy tam 5 martwych pikseli mieści w normie, natomiast orzecznictwo SN stoi na słusznym stanowisku, że klient kupując nowy sprzęt ma prawo oczekiwać towaru pozbawionego wad, "bez skazy" i może mieć w pompie normy techniczne.
  • Odpowiedz