Wpis z mikrobloga

Razem ze współlokatorkami postanowiliśmy, że wyprowadzamy się z wynajmowanego mieszkania. Umowę mieliśmy do końca czerwca lecz chcieliśmy ją rozwiązać miesiąc wcześniej z właścicielką za porozumieniem stron, ponieważ od końca marca nie mieszkaliśmy już w tym mieszkaniu z powodu koronawirusa. Właścicielka w rozmowie telefonicznej zgodziła się na to. 22.05.2020r zabraliśmy swoje rzeczy i tego samego dnia spotkaliśmy się z właścicielem oddając mu klucze. Umowa najmu nie zawierała okresu wypowiedzenia. Właścicielka pomimo uzgodnienia nie zgodziła się podpisać porozumienia. W marcu z powodu epidemii czynsz został obniżony z kwoty 1600 zł na 800 zł a w kwietniu na 1300 co daje łącznie przez te 2 miesiące 1100 zł mniej czynszu.
Pomimo zabrania kluczy dodatkowo domagała się pełnej kwoty za miesiąc czerwiec mimo, iż wiedziała, że się wyprowadzamy z dniem dzisiejszym. Sytuacja z naszej strony wyglądała tak, że nie mamy przeciwności co do płacenia za maj, jednak pomimo tego, że właścicielka nie podpisała rozwiązania umowy to jednak zabrała klucze, co wiąże się z brakiem dostępu do mieszkania w miesiącu czerwiec, za który ona nadal chce egzekwować czynsz. Chyba największy problem powstał z kaucją zwrotną, która była w kwocie 1600 zł. Chcieliśmy ją odzyskać i opłacić miesiąc maj. Właścicielka jednak powiedziała, że kaucja nam się nie należy, ponieważ nie zostajemy do końca czerwca. Dodatkowo wypomniała nam te 1100 zł, które opuściła nam za te miesiące z powodu epidemii utwierdzając siebie bardziej w przekonaniu iż kaucji nam nie wypłaci. Finalnie oznajmiła nam, że oczekuje za miesiąc maj 1600 zł a za miesiąc czerwiec 500 zł bez zwrotu dla nas kaucji w wysokości 1600 zł z jej strony.
Prawdopodobnie w mniemaniu właścicielki kwota 1100 zł odpuszczona za 2 miesiące została pobrana z naszej kaucji, lecz mamy dowody w postaci smsów gdzie nie zostaliśmy poinformowani o tym, że będziemy musieli te odpuszczone pieniądze oddawać, czy też spłacić w późniejszym terminie, gdyby od razu ujęła to w rozmowach, czy smsach nie byłoby z tym problemu. Czy właścicielka może domagać się zapłaty za miesiąc czerwiec, gdy klucze od mieszkania zostały już zdane? Jak wygląda sytuacja z kaucją? Przecież powinna nam zostać wypłacona albo za nią mógłby być pokryty jeden miesiąc czynszu. Mam nadzieję, że wszystko jest w miarę zrozumiałe. Pozdrawiam

#wynajem
#pytaniedoprawnika
#nieruchomosci
#wynajem
#pytaniedoeksperta
#pytanie
  • 14
  • Odpowiedz
@Korokob: szkoda, że właścicielka zgodziłą się w rozmowie tel i nie macie żadnego dowodu. Ale skoro z drugiej strony zabrala klucze, to na jakiej podstawie chce liczyć za czerwiec.
  • Odpowiedz
@Korokob: co do tego, że obniżyla Wam wcześniej czynsz to przypomnijcie może, że z Waszej strony to również był gest dobrej woli, bo nie mieszkaliście tam, ale liczyliście, że może w ciągu miesiąca-dwóch sytuacja się unormuje. mogliście w marcu już wypowiedzieć umowę z zachowaniem miesiaca wypowiedzenia.
  • Odpowiedz
@maur: Gdybyśmy wiedzieli właśnie, że sytuacja z epidemią tak będzie wyglądać to właśnie już w marcu byśmy wypowiadali umowę. Niestety nie mogliśmy tego przewidzieć.
  • Odpowiedz
@Korokob Jaki jest problem w niezapłaceniu za maj i czerwiec? Wtedy za maj pokryje sobie z kaucji, a jeśli będzie chciała wyegzekwować cokolwiek za czerwiec to musi iść do sądu.

Jeśli macie na piśmie (choćby w SMS), że zgodziła się na wcześniejsze rozwiązanie umowy za porozumieniem stron i że już się wyprowadziliście, to raczej sprawa jest wygrana.
  • Odpowiedz
@be_happy: @Korokob: tak, nie płaćcie już nic i uznajcie sprawę za zamkniętą. Do sądu nie opłaca się iść wam bo to za mała suma w stosunku do zachodu, jej podobnie do tego ma małe szanse na wygraną.
  • Odpowiedz
@Korokob: proste jak dupczenie, piszcie do niej pismo za potwierdzeniem odbioru z terminem zwrotu kaucji, powołajcie się na rozmowę telefoniczną i ustalenia z rozmowy telefonicznej (oraz że są nagrane - możesz nagrywać bez informowania o tym) wypisz wszystkie ustalenia jakie były, opiszcie całą sytuację i wysyłajcie do niej. Dodajcie, że w przypadku zwrotu kaucji będziecie dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej - podejrzewam że zmięknie jej rurka i odda hajs
  • Odpowiedz
@be_happy: Sprawa wygląda tak, że ona odpuszczone miesiące nam wypomina i ostatecznie potrąca je z kaucji co jest śmieszne bo wygląda na to, że ona rozporządza naszą kaucją. W skrócie to tak jakbyśmy sami sobie wtedy odpuszali pieniędze skoro nam teraz je zabiera. A ciągle pisze powtarza, że ona z dobrego serca nam je opuściła. Do tego teraz jebnela się w obliczeniach i pisze, że odpuszczone pieniędze to 1000 zł
K.....b - @be_happy: Sprawa wygląda tak, że ona odpuszczone miesiące nam wypomina i o...

źródło: comment_1590223924Vaa4NGmmh0YWLHhxFfU6Bh.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Korokob: młoda jesteś, to jeszcze nie rozumiesz, że właścicielka nie ma nad Wami żadnej władzy. Ona może od Was rządać żebyście jej po 100tys dopłaciły jak jej się tak zamarzy, a to Wasza decyzja czy się zgodzicie, czy pójdziecie do sądu, żeby to rozstrzygnąć. Kaucją sobie może zarządzać, bo już ma ją na koncie i ciężko ją odebrać, ale żadnej kolejnej opłaty bez wyroku sądu nie ma jak pobrać, dopóki
  • Odpowiedz
Opłaciliśmy jej maj w pełnej kwocie. Za czerwiec nie mamy zamiaru nic już dopłacać. Prawdopodobnie będzie straszyć sądem ale nie ma mowy, że zapłacimy skoro naszej kaucji nie zobaczyliśmy. Czekamy co dalej i mamy nadzieję, że da sobie spokój.
  • Odpowiedz
@Korokob: A, no to kiepska sprawa, bo ona teraz kaucji nie zwróci i żeby ją odzyskać to Wy będziecie musieli ją pozwać do sądu. Na pewno żadnej dodatkowej kwoty nie uda jej się od Was uzyskać, ale żeby wyegzekwować od niej kwote zwrotu, która według Was wam się należy, to musielibyście ją pozwać. I najlepiej wszelkie ustalenia mieć na piśmie lub jeśli są telefonicznie to nagrywać na wszelki wypadek.
  • Odpowiedz
@luki201: Mieliśmy umowę bez okresu wypowiedzenia. W dodatku twierdziła, że umowa obowiązuje nas do końca czerwca czyli tak jak w umowie i żadnego rozwiązania umowy za porozumieniem stron nie podpisze. Nie było nawet tematu o okresie wypowiedzenia.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Korokob: Właściciel w takim przypadku może się zgodzić rozwiązać umowę, ale za czerwiec trzeba zapłacić lub za zgodą właściciela kaucja zostanie rozliczona za czerwiec. Teraz właściciel może spokojnie szukać następnego najemcę tylko znowu ponosi ryzyko bo możliwe, że w mieszkaniu są jakieś zniszczenia i nie ma z czego ściągnąć jak kaucja przepadnie za czynsz.
Następnym razem trzeba podpisać umowę z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia, ale to na to samo wychodzi -
  • Odpowiedz
@luki201: ale nie chodzi o to, że my za czerwiec nie chcemy płacić. Chodzi o to aby właścicielka za właśnie miesiąc czerwiec pobrała sobie naszą kaucję. Jak nie można mieć pretensji za obniżenie czynszu jak ostatecznie okazało się, że ona chce zabrać sobie te pieniądze z kaucji? Nigdzie o tym nie wspomniała obniżając czynsz. Przecież wychodzi na to, że obniżyła nam czynsz z naszych pieniędzy. I jak tu nie mieć
  • Odpowiedz