Wpis z mikrobloga

Witajcie Mireczki i Mirabelki.Sytuacja jest taka: zaraz minie rok od rozstania z dziewczyną. Nie będę tutaj rozpisywał szczegółów co i jak bo zrobiłem to już kilka msc temu. Link do wpisu dla zainteresowanych: LINK Wiele osób tutaj jak i w moim otoczeniu mówiła, że z czasem będzie lepeij... I mieli rację^^ Rozstanie już tak nie boli - przyzwyczaiłem się do tego i nauczyłem z tym żyć. Co nie oznacza, że pogodziłem się z tym do końca. Po tym wszystkim czuję po prostu żal i wściekłość, że zostałem tak potraktowany. Że przez długi czas czułem się przez to że nie zasługuję na bycie kochanym. doznałem upokorzenia, które poddało w wątpliwość moją męskość. niby powinno się być twardym, ale w takich sytuacjach się nie da. Obecnie staram wrócić jakoś do życia. Jestem wściekły, denerwują mnie nawet najmniejsze rzeczy. Jestem głównie zły na siebie że tak dałem się załatwić. Toczy mnie nienawiść do byłej, życzę jej wszystkiego najgorszego, sam się też przyczyniałem do tego by żałowała tego co zrobiła, chciałbym być ponad to, ale nie potrafię, kiedy ja byłem zepchnięty na samo dno, a ona już szczęśliwa w nowym mieszkaniu mieszkałą z jakimś frędzlem. Nie wierze, że budowałem mieszkanie żeby jakiś #!$%@? w nim zamieszkał. Związku na ten moment nie szukam. Nadal była nawiedza mnie w myślach i uważam że przykładanie kogoś do rany to zły pomysł. Inna sprawa jest taka, że nie czuję się "jakbym był dla kogoś wystarczający" Mam dobrych rodziców, którzy po latach nieobecności w domu przygarnęli mnie do siebie. Mogę mieszkać z nimi ile potrzebuję pod warunkiem że będę pracował i zarabiał kasę. Myślę że zanim uda mi się odłożyć odpowiednią kwotę na mieszkanie powinien minąć rok. Mam nadzieję że przez ten czas mi przejdzie była i będę mógł szukać szczęścia dalej. Mimo iż kobiety nie szukam to nadal mam potrzebę bliskości, robienia coś razem, robienia wspólnych zakupów, wspólnego gotowania, oglądania netflixa, grania na konsoli, nocnych wypadów na miasto samochodem czy chociażby uprawiania seksu... wydaje mi się, że bardziej tęsknię za tym jak się czułem, niż za tą osobą. chciałbym by było jak dawniej między nami, ale to co się wydarzyło z jej strony, a później z mojej całkowicie wyklucza taką możliwość. Mam nadzieję, że poznam kogoś z kim będę mógł robić te wszystkie rzeczy. Po wszystkim zostaje jeszcze jedno: czuję się gorszy od innych facetów choć za brzydala i nieudacznika się nie uważam. Mam w głowie, że jeżeli nie będę wystarczająco dobry to zostanę potraktowany tak samo jak ostatnio. są jakieś sposoby by pozbyć się takiego myślenia i tej toksyny w podświadomości pod postacią ex?
#zwiazki #rozstanie #ex #zdrada
  • 5
  • Odpowiedz
@miras_smyras Jak kolega wyżej napisał. I nie mówię tu o seksie dla odreagowania a na wartościowej osobie. Skupisz się na nowej relacji, nowej osobie, będziesz porównywał i myślał pewnie na początku, ale uwierz że to minie. No i, jeżeli to robisz, przestań zerkać co robi była że swoim bolcem.
  • Odpowiedz
@wam116: śledzenie jej mi raczej nie grozi. Została "zmuszona" żeby pozbyć się wszelkich kont na portalach społecznościowych. Powiedzmy że zniknęła z internetu ( o dziwo ten bolec też choć nic mi do tego nie było...) i nawet jakbym chciał to nie mam możliwości wiedzieć co się z nią dzieje
  • Odpowiedz