Wpis z mikrobloga

WZP #1 (Wychodzę z przegrywu, odcinek 1)

Odkąd pamiętam, dużo czasu spędzałem na myśleniu, że nie spełniam swoich własnych oczekiwań, ale prawie nic z tym nie robiłem. Nawet jeśli zrobiłem już coś dobrego dla siebie, to szybko o tym zapominałem. Mam skłonność do dobijania sam siebie i pamiętam głównie swoje porażki.

W ten sposób daleko nie zajdę, więc zacząłem notować rzeczy, które zrobiłem dla siebie, by w gorszych momentach udowodnić sobie, że jednak nad sobą pracuję.

Od jakiegoś czasu zapisuję postępy w notatniku, ale stwierdziłem, że warto się tym podzielić tutaj. Może ktoś chciałby dołączyć do zabawy albo posłużyć radą.

O mnie: 28 lat, 185 cm, 80 kg, 21% BF

WYGLĄD
Naprawić plecy
Tło: Przez całe życie siedzę na kompie. Przerwę między maturą a studiami przetraciłem na granie w strzelanki przez sieć. Do tego, siedziałem na tyle krzywo przy biurku, że dziś mam lekką skoliozę i mnóstwo drobnych dolegliwości. Jestem lekko krzywy, garbię się (tzw. nerd neck) i mam nieznacznie przykurczoną prawą stronę szyi. Obstawiam jakąś nierównowagę mięśniową. Wizyta u fizjoterapeuty pomagała tylko na jakiś czas, a wiecznie tam chodzić nie będę, więc chcę własnymi siłami znaleźć rozwiązanie tego problemu.
Co robię: ćwiczę plecy 2x w tygodniu przy pomocy gum. Na razie mały opór, by przede wszystkim czuć pracujące mięśnie. Dlaczego tylko 2x w tygodniu, a nie częściej? Przed lockdownem chodziłem na siłownię 3x w tygodniu, ale czułem, że walę głową w ścianę. Po ćwiczeniach pleców z większym ciężarem nie miałem zakwasów w plecach, a czasami wręcz mój przykurcz się powiększał tak, że nie mogłem kilka dni ruszać głową. Dlatego teraz podchodzę do tego rozsądniej. Jeśli będę musiał, to będę dochodził do wprawy wolniej.

Zrobić 50 pompek
Tło: po prostu fajnie by było kiedyś zrobić 50 pompek
Co robię: 2x w tygodniu w ramach ćwiczeń z ciężarem własnego ciała robię 3x swój max w danym momencie, do chwili, aż nie będę mógł się podnieść. Ostatnio to było 17 pompek.

Schudnąć do 14% BF
Tło: jestem gościem typu skinny fat, więc wisi mi brzuch przy chudych rękach i nogach. Zmierzyłem swój poziom tłuszczu przy pomocy Navy Method i obecnie mam 21% tkanki tłuszczowej
Co robię: przestałem kupować colę i chipsy. Uwielbiam kanapki, więc gdy na śniadanie normalnie jadłem 4 kromki chleba, teraz jem 2 kromki chleba i 2 kanapki na waflach ryżowych. W każdy wtorek, czwartek i sobotę staram się biegać powoli ok. 5 km.

Stanąć na rękach przy ścianie
Tło: chcę sobie udowodnić, że potrafię. Jako dzieciak miałem wypadek przy robieniu salta i do dziś mam fobię przed uczuciem bycia do góry nogami. Poza tym, nie mam jeszcze siły w ramionach, by utrzymać swoje ciało w pozycji pionowej na długo. Wiem, bo próbowałem "podejść" nogami pod ścianę i o mało się nie złamałem :)
Co robię: żeby się oswoić z uczuciem braku równowagi, zacząłem robić frog standy. Pierwsze dwa dni nie byłem w stanie nawet na chwilę oderwać stóp od ziemi. Trzeciego dnia podłożyłem sobie pod twarz poduszkę i chyba to pomogło mi nabrać tyle odwagi, by przechylić się do przodu i złapać równowagę. Mój obecny rekord: 9 sekund.

Zrobić pełny skłon z prostymi plecami
Tło: za dużo siedzę na kompie, więc nie jestem rozciągnięty. Chcę sobie coś udowodnić.
Co robię: po każdych ćwiczeniach robię skłon w rozkroku i łapię się rękami za łydki, by go trochę pogłębić. Największy sukces: dotknąłem swoich palców u nóg, ale z "garbem", bez prostych pleców. Z drugiej strony, kiedyś bym nie umiał nawet tego.

FINANSE
Zabezpieczyć oszczędności
Tło: mam pracę i trochę oszczędności, ale wszystkie leżą na tym samym koncie z niemal zerowym oprocentowaniem. Nie chcę ich inwestować, bo się na tym nie znam, ale chociaż chcę, by nie straciły na wartości lub nie zabrał ich rząd w formie jakiejś daniny "solidarnościowej".
Co robię: zrobiłem mały research i część tych pieniędzy chcę przelać na konta będące za granicą. Myślę o Revolucie i portfelach walutowych (ale dopiero, gdy ceny walut spadną do normalnego poziomu) i bankach wirtualnych. W Niemczech jest jeden, w którym zdalnie można otworzyć konto z Polski. W dodatku, jest zabezpieczony przez ichniejszy BFG, więc pieniądze nie powinny wyparować.

Zacząć zarabiać dodatkowe pieniądze
Tło: bieżąca praca starcza na wydatki na życie i trochę oszczędzania. Chcę mieć zapasowe źródło dochodów, by móc trochę przeznaczyć na rozrywkę lub podróże
Co robię: znam się trochę na skryptowaniu, więc zrobiłem research na portalach dla freelancerów, żeby zobaczyć, co ludzie oferują i za ile. Na razie na researchu się skończyło.

PODEJŚCIE
Mniej się przejmować
Tło: mocno przeżywam każdą przeszkodę na swojej drodze, a nie akceptuję, że na niektóre rzeczy człowiek nie ma wpływu. To ciągłe zamartwianie się sprawia, że nie mam ochoty robić bardziej produktywnych rzeczy i błędne koło się zamyka.
Co robię: staram się sobie przypominać, że nie nad wszystkim człowiek ma kontrolę, a jeśli mogłem coś zrobić, to zrobiłem co mogłem. W pewnym sensie po to są te wpisy. Chcę wiedzieć, że nie siedziałem ciągle z założonymi rękami.

Wyrobić pewność siebie
Tło: brak pewności siebie wynika w pewnym sensie z mojego wychowania (bądź grzeczny, pilnie się ucz, siedź w domu i nie zadawaj się z łobuzami), ale ma wpływ na obecne życie. Szukam sposobu, by odciąć się od tego grubą kreską.
Co robię: robię to podsumowanie. Przez lockdown mam więcej czasu na siedzenie w domu, czytanie książek o psychologii i pracę nad samoświadomością. Staram się określać parę razy w ciągu dnia, jak się czuję i dlaczego, bez obwiniania siebie za ten stan rzeczy.

#wzp #rozwojosobisty #przegryw #wychodzimyzprzegrywu
  • 6
@biedroblerone: @ElefantKatona: dzięki!

Też mi się wydaje, że najważniejsze jest podejście. To trochę jak z podrywem, gdzie niezbyt przystojny gość zyskuje dużo dzięki dobrej gadce i pewności siebie.

Dla mnie celem jest poprawić świadomość tego, jak działają moje procesy myślowe i co czuję w danym momencie. Nie naprawię swojej głowy, jeśli nie będę miał od czego zacząć.