Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#suhistorie 8/5
prawie półtora roku temu

Danusia

Całe szczęście, że nie założyła tindera, bo wtedy nie było tindera. Był ślub, była córeczka i ewakuacja męża do innej. Był żal i łzy. Poczucie odrzucenia, złość, depresja. Było wychowywanie dziecka z pomocą rodziców. Było wiele innych problemów. Praca, dom. Dziecko, przedszkole, szkoła. Teraz córka sama za pracą w pewnej przerośniętej wsi na mazowszu, a Danusia została jak palec w mieszkaniu. I zapewne podczas jednego z wielu samotnych wieczorów usłyszała cykanie. Na początku cichutkie, ale potem aż się komoda od tego trzęsła. To zegar biologiczny wskazywał, że zaraz będzie po wszystkim.

Poznałem ją tak jak poprzednie. Umówiliśmy się na pierwszy raz od 17 lat :)
Ekscytacja po obu stronach. Dość istotna różnica wieku między nami.

Nasza relacja ustaliła się na friends with benefits. Przesympatycznie jest. Wpadasz jak na obiad do mamusi, przy czym nie kończy się na zmywaniu garów.
* - to nie jest jej nick, a konto zdjęła.

#przygody #rozwod #mama


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5eba6e9046fe92d49c8d07ee
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 2
OP: Kontynuacja:

Zanim umówiliśmy się na jej drugi "pierwszy raz", były 4 randki. 5-ta była u niej.
Wydaje mi się, że seks z nią jest jednym z najfajniejszych jakie miałem, gdyż jest po prostu szczęśliwa.
Dzwonisz - zaprasza cię z takim bananem na buzi, że sam dostaję banana.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Precypitat