Wpis z mikrobloga

Hakuna #!$%@? Matatas. Piszę do was brutalnie przebudzony o tej nieboskiej porze, kryjąc się w wannie przed potworem, który nawiedził mój dom.
Instynkt to zajebista rzecz, Możesz sobie żyć w XXI wieku w mieście z ponad 200 tysiącami mieszkańców, bez kontaktu z naturą. A potem odzywają się te najniższe sygnały pochodzące z gadziej części mózgu, czujesz jak przez twoje ciało przelewają się fale adrenaliny, kortyzolu i innych substancji które mają pomóc ci w momencie podjąć decyzję czy walczyć czy uciekać. W jednej chwili spałem ślicznie śniąc o nie wiem już sam czym, by sekundę później być całkowicie przebudzony i widząc tę maszynę do zabijania, bez bicia przyznam się że uciekłem jak panienka.
Jednak wygląd mojego intruza i śmiertelne zagrożenie, które wprowadził w moje życie to jedno. Co mnie obudziło to dźwięk jaki wydawał, przez który czułem się jak chłop w Iranie, Iraku lub innej zapyziałej pustynnej dziurze, który nagle słyszy dźwięki "Lotu Walkirii".
Wstydząc się wcześniejszej ucieczki, ubrałem się tak by osłonić jak najwięcej ciała i uzbroiłem celem podjęcia walki. Wróciłem na arenę ale skubaniec musi być mistrzem sztuk walki, bo obrał taktykę przyczajonego tygrysa i ukrytego smoka i nie mogłem go znaleźć. Otworzyłem wszystkie drzwi i okna i zabarykadowałem się w łazience, mając nadzieję że jak nie będę mu przeszkadzał to zrobi swoje i mnie zostawi bez uszczerbku na zdrowiu i życiu.
Jak coś mam telefon pod ręką i jestem przygotowany dzwonić na numer alarmowy.
I tutaj moje pytanie: Czy straż pożarna przyjedzie do mnie jak powiem im, że mam szerszenia w domu i boje się o własne życie?
  • 6