Uwaga będzie długo #koronawirus Co tak NAPRAWDĘ się dzieje, skoro powszechnie używany test na koronawirusa pokazuje nawet w 8 na 10 przypadków obecność wirusa, którego badany NIE MA. Sam producent TESTU PCR twierdzi że nie nadaje się do badań diagnostycznych! Rozumiecie? Wszystkie testy PCR mają ten sam model działania. Test ten pokazuje fragment genomu WSPOLNEGO dla wielu wirusów i nie ma możliwości wyselekcjonowania co tak naprawdę ten test pokazuje. Działa to tak, jakby do identyfikacji człowieka używać fragmentu np. ucha, palca czy nosa. Test pokaże że znalazł bo zweryfikował że to jest palec czy nos – nie ważne, że nie od tego człowieka którego szukamy. Jedną z przyczyn dla której rzucono świat i Polskę na kolana jest informacja że wykryto tysiące zakażonych i z dnia na dzień ich przybywa. Tymczasem sam producent mówi, że użyty test NIE NADAJE SIĘ do takich testów. Amerykańskie CDC podaje (link poniżej), że " Detection of viral RNA may not indicate the presence of infectious virus or that 2019-nCoV is the causative agent for clinical symptoms" - czyli wykrycie RNA koronawirusa (czyli to co wykrywa test) wcale nie oznacza, że badany ma tego wirusa! Rozumiecie? I na dodatek, posiadanie symptomów np. gorączki czy kaszlu, wcale nie oznacza mimo wykrycia RNA, że jest to spowodowane tym wirusem" Producent testu SARS-CoV-2 Coronavirus Multiplex RT-qPCR podaje (link poniżej), że: For research use only, not for use in diagnostic procedures - wyłącznie do celów badawczych, nie do użytku w procedurach diagnostycznych. Czyli nie nadaje się on do jakiejkolwiek diagnozy. A przecież świat runął na kolana z powodu diagnozy! Dalej: niespecyficzny (!!) interferencja wirusa grypy A (H1N1), wirusa grypy B (Yamagata), syncytialnego wirusa oddechowego (typu B), adenowirusa oddechowego (typu 3, typu 7), wirusa paragrypy (typu 2), Mycoplasma Pneumoniae, Chlamydia Pneumoniae, itp. Co znaczy, że jeśli masz którąkolwiek w powyższych grypę czy chlamydię (chlamydię w PL ma podobno ok 60% społeczeństwa) test może wykazać obecność SARS-COV-2 Ilu więc jest zarażonych i czym? Na co tak naprawdę umierają ludzie?
Nawet olej silnikowy i papaja wykazały obecność wirusa
@Grzegosh21: No bo na tym robi się piniądz. Są ludzie którzy zarabiają na robieniu zamieszania. Wirus z pewnością jest, ale nie wiadomo dokładnie gdzie, ile, i kto w 100 procentach jest jego nosicielem, bo testy są wadliwe.
Kawa, kawa, kawa! Muszę wypić najpierw KAWĘ bo inaczej NIE DAM RADY FUNKCJONOWAĆ!!! Czy was też wnerwiają tacy biurowi kawosze jak z koziej dupy trąba? #pracbaza #kawa #pytanie
Co tak NAPRAWDĘ się dzieje, skoro powszechnie używany test na koronawirusa pokazuje nawet w 8 na 10 przypadków obecność wirusa, którego badany NIE MA.
Sam producent TESTU PCR twierdzi że nie nadaje się do badań diagnostycznych!
Rozumiecie?
Wszystkie testy PCR mają ten sam model działania. Test ten pokazuje fragment genomu WSPOLNEGO dla wielu wirusów i nie ma możliwości wyselekcjonowania co tak naprawdę ten test pokazuje. Działa to tak, jakby do identyfikacji człowieka używać fragmentu np. ucha, palca czy nosa. Test pokaże że znalazł bo zweryfikował że to jest palec czy nos – nie ważne, że nie od tego człowieka którego szukamy.
Jedną z przyczyn dla której rzucono świat i Polskę na kolana jest informacja że wykryto tysiące zakażonych i z dnia na dzień ich przybywa. Tymczasem sam producent mówi, że użyty test NIE NADAJE SIĘ do takich testów.
Amerykańskie CDC podaje (link poniżej), że " Detection of viral RNA may not indicate the presence of infectious virus or that 2019-nCoV is the causative agent for clinical symptoms" - czyli wykrycie RNA koronawirusa (czyli to co wykrywa test) wcale nie oznacza, że badany ma tego wirusa!
Rozumiecie?
I na dodatek, posiadanie symptomów np. gorączki czy kaszlu, wcale nie oznacza mimo wykrycia RNA, że jest to spowodowane tym wirusem"
Producent testu SARS-CoV-2 Coronavirus Multiplex RT-qPCR podaje (link poniżej), że: For research use only, not for use in diagnostic procedures - wyłącznie do celów badawczych, nie do użytku w procedurach diagnostycznych.
Czyli nie nadaje się on do jakiejkolwiek diagnozy. A przecież świat runął na kolana z powodu diagnozy!
Dalej: niespecyficzny (!!) interferencja wirusa grypy A (H1N1), wirusa grypy B (Yamagata), syncytialnego wirusa oddechowego (typu B), adenowirusa oddechowego (typu 3, typu 7), wirusa paragrypy (typu 2), Mycoplasma Pneumoniae, Chlamydia Pneumoniae, itp.
Co znaczy, że jeśli masz którąkolwiek w powyższych grypę czy chlamydię (chlamydię w PL ma podobno ok 60% społeczeństwa) test może wykazać obecność SARS-COV-2
Ilu więc jest zarażonych i czym?
Na co tak naprawdę umierają ludzie?
Nawet olej silnikowy i papaja wykazały obecność wirusa
https://youtu.be/Jayrnzh_AeA
https://www.creative-diagnostics.com/sars-cov-2-coronavirus…
https://www.fda.gov/media/134922/download
@Grzegosh21: To bardzo ważne