[Oseghe]

Just world fallacy - jest to błąd logiczny stosowany przez normikow, który sprawia, ze myślą, że świat jest sprawiedliwy i jak tylko będziesz się starać i dawać dobro, to te dobro prędzej czy później otrzymasz z powrotem. Coś na zasadzie karmy.
Często padają takie określenia jak:
-na pewno znajdziesz taka osobę, która cie zaakceptuje
-kazdy zasługuje na szczęście
-to nie z tobą jest problem to z innymi
-wystarczy tylko zrobić X i Y i już będziesz mieć wszystko co chcesz!

Oczywiście prawda jest brutalna, świat jest niesprawiedliwy. Dla niektórych to koniec, nieważne co będą robić. Ewentualnie nawet jak to nie jest koniec to zostaje pusta wegetacja jak robak. Idealnym przykładem jest #przemcel, który przegrał życie nawet go nie zaczynając.

Nie - wydanie równowartości wkładu własnego na mieszkanie, żeby żyć jak normik to nie jest sposób na wygranie życia.

#blackpill #przegryw

[shisha17]

Albo karma wraca - a tak na prawdę nie ma czegoś takiego

[arek4444]

Idealnym przykładem jest #przemcel, który przegrał życie nawet go nie zaczynając.

@Oseghe: Patrząc na jego życie - live'y z gotowowania, poznawanie nowych ludzi, ubieranie modnych ciuchów, inne aktywności, itd. to ja mu szczerze zazdroszczę jego życia.

[justanotherdude]

@Oseghe:

Idealnym przykładem jest #przemcel, który przegrał życie nawet go nie zaczynając.

Dla mnie idealnym przykładem był Roman z Chłopaków do wzięcia. Przegryw, manlet, chłopak ze wsi, który jedyne czego pragnął od życia to laska u boku. Przez 30 lat swojego życia, jedyne szczęście i przygody jakie zaznał to wątpliwa, chwilowa sława, wizyta u divy w Warszawie i nocleg na Izbie wytrzeźwień. Ledwo się rozkręcił i zawinął.

[TotalDisaster]

@Oseghe: Normikom przez halo effect wszystko samo się układa dlatego nie rozumieją przegrywów. Potrafią dawać takie debilne rady w stylu "nie odmawiaj zaproszeń na imprezy" a nie czaja że ktoś może nie być w ogóle zapraszany. No i tak, świat nie jest sprawiedliwy i normiki to doskonały dowód tego.