Wpis z mikrobloga

@Luxik: BO JA DALEJ MAM ZASRANĄ SESJĘ I JUTRO MAM KOLEJNE PIEPRZONE ZALICZENIE Z NIEMIECKIEGO I MAM DZIURĘ W MÓZGU. :(

Przepraszam, że sobie pokrzyczałam, ale chciałabym mieć wreszcie wakacje. :P

@miknan: Jak wyżej, obija się paskudny, a ja cierpię. :(
@simsoniak: Ja już swoje poprawki miałem, jutro mam jeszcze jedną, więc nie narzekać mi tu, jak się studia nie podobają, to trzeba było z kuchni nie wychodzić, o! :P

@wesoly90: Ja z kotem co noc walczę, bo mnie budzi o randomowych porach. A przecież kicia wie, że 7 rano to idealna pora na zabawę i trzeba mi np. usiąść na głowie i zacząć ćwierkać :D
@Luxik: Studia są super, wszystko już niemalże z głowy, tylko ten głupi lektorat. Niby proste, niby się nie da nie zdać, a ja się męczę, podchodzę sto razy i pluję krwią. Siedem lat się uczę niemieckiego, ładnie już mówiłam, a potem szlag to trafił i nie umiem nic, jak głupie dziecko we mgle. I się denerwuję, ile bym godzin nie siedziała to i tak nędza i kolos niezaliczony. A to głupi
@wesoly90: Mi jeszcze kablami się bawi i myślę jak go tego oduczyć, bo już parę kabli ma na sobie ślady zębów : /

@simsoniak: Niemiecki cudowny język... ;) U nas warunek kosztuje jakieś 5 stówek, więc mamy jeszcze gorzej. A w tym roku 1/3 mojego roku ma warunek z czegoś, głąby... :P
@Luxik: Warunek na moim wydziale to 45 zł za jeden punkt. Z tym, że lektoratami się zajmuje jakby osobne biuro, wydział (Jagiellońskie Centrum Językowe) - taki lektoratowy podwykonawca. Więc, jak się nie zda, to powtarzanie roku/egzamin załatwia się tam i kosztuje to pięć miliardów.

Pani nie wygląda na niemiłą, tłumaczy w porządku, ja rozumiem, a jak przychodzi do kolosa to krew z (...), nie ma zaliczenia.

A warunki? Gramatyka opisowa, Literatura
@simsoniak: No z moich studiów praktycznie nie da się wylecieć, mam mega leserów co nie zdają po parę egzaminów, nie zaliczają ćwiczeń, a i tak będą ze mną na drugim roku :) I jakoś mega wymagające te studia nie są, wystarczy tydzień przed sesją zacząć ogarniać i powinno się wszystko pozaliczać w pierwszym terminie, o ile chodziło się na ćwiczenia ;)
@Luxik: E, to na moich trzeba cały rok czytać, zaliczać koloski... Da się spiąć pod koniec, ale nie warto. Zresztą, przeczytać i tak się wszystkiego nie da, gdyby człowiek chciał wyjść poza minimum to by naprawdę życia nie miał. Ciężko jest wybierać, co się czytać chce, a co trzeba - bo zwykle się chce wszystko, ale nie ma kiedy. :) #filologia
@simsoniak: Takie studia sobie wybrałaś - ale w sumie jak kogoś to interesuje, to to czytanie nie jest takie złe ^^ Gorzej, że u mnie są ludzie studiujący ekonomię, których w ogóle to nie interesuje, nie interesują się tym co się dzieje na świecie etc - w takim razie po co w ogóle na takie studia poszli? ;p
@Luxik: Tak, moje studia są fantastyczne i to rzeczywiście wynika z pasji, Czytanie jest podstawą, lektura sprawia przyjemność, człowiek się w to cały angażuje i nie żyje poza stronami - ale myślisz, że na polonistyce nie ma lemingów? Jest, cała masa! Wszystkich bym wystrzelała albo wyrzuciła.

Ja, biedna, sobie tylko z niemieckim nie radzę. :D

A czemu ludzie na studia w ogóle idą? Bo wszyscy idą. Najbardziej gardzę tymi, którzy studiują
@simsoniak: No ktoś kiedyś ludziom wkręcił, że bez studiów nie ma pracy. A to gówno prawda, bo pracy nie ma bez doświadczenia i każdy woli np. programistę, który 5 lat pracował w jakiejś firmie i jest po technikum, niż kolesia po 5 latach studiów, który nigdy nigdzie nie pracował. I z większością kierunków tak to działa, oczywiście poza takimi typu architektura, lekarskie, pedagogiczne etc.
@Luxik: Pedagogiczne to też doświadczenie, ale bez wykształcenia słabo. Chociaż, z pedagogami to już w ogóle słabo i nędznie, połowa niańczyła jedno dziecko (kuzyna albo siostry, w święta) przez całe życie i chce wychowywać. Strzelać mam ochotę, naprawdę.