Wpis z mikrobloga

Niebawem kolejny skazaniec stanął przed ścianą błękitnej osłony. Wychudzony, zarośnięty jak rasowy bezdomny z portów Khorinis, mężczyzna powędrował wzrokiem w dół, ku małemu obszarowi wodnemu. Zrzucą go czy zjedzie na dół?

- Za umyślne spowodowanie śmierci czekałby cię stryczek. Sam bym cię powiesił, wiesz? - W uchu usłyszał ospały głos strażnika, który się pochylił w jego stronę. - Chyba jesteś szczęśliwcem, chociaż założyłem się ze znajomym, że coś cię rozerwie na dole, jeszcze zanim dojdziesz gdziekolwiek.

Skazaniec skinął głową powoli, ale nie odezwał się. Tylko się odwrócił do sędziego, gdy ten zaczął wygłaszać powody zesłania w tą... otchłań.

- Za podpalenie obywatela z górnego miasta Khorinis, za profanację pobliskiego posągu Innosa, jesteś skazany na Kolonię Karną Khorinis. Żeby członek kręgu magii dopuścił się takich... odrażających czynności...

- Daruj mi tą mowę. Mam prawo do ostatniego życzenia. Przy okazji, to nie ja odlałem się pod tą kapliczką. - Mężczyzna zmrużył swoje szmaragdowe oczy, poirytowany kolejną gadką. Sędzia pogładził brodę przez moment, po czym skinął głową w stronę strażników. Ci przecięli więzy kolejnego skazańca, jednak stali dość blisko niego. Ten zrobił krok do przodu, zamaszystym gestem dłoni porwał czapkę sędziego i sam skoczył do wody. I sędzia i strażnicy stali osłupieni, by po chwili z dołu usłyszeć głośne :


Tellico uśmiechnął się szeroko, cały mokry ale szczęśliwy. Gwiżdżąc wesołą melodię, zaczął wchodzić głębiej w dolinę.
#gothicfabularnie
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach