Wpis z mikrobloga

Kolejna gitara uratowana ;P. Gitara Farra kupiona jakoś pewnie koło sam nie wiem którego roku... 2001? Jakoś tak. Dałem już wtedy za nią jakieś 3 stówki. Ostatnie 10 lat w piwnicy. Myślałem już że nic z tego nie będzie bo brzmiała jak g---o :P.
Ale dużo winy było w ponad 10-letnich strunach. Wypiłowałem sobie nowe siodełko przy mostku (to się nazywa siodełko?) siedząc z tunerem i sprawdzając jak najlepiej stroi :P. Drewno trochę wklęsło pod mostkiem więc nawaliłem kleju epoksydowego. Przesmarowałem klucze. Gryf o dziwo jest bardzo prosty bo obniżyłem akcję strun to naprawdę znikomej wysokości, nawet za niskiej bym powiedział, ale kamon, na oko jakieś 1,2-1,8mm. Brzęczy jak się za mocno uderzy, ale nawet przyjemnie to brzmi.
Jest trochę negatywów: totalnie nie trzyma stroju. Trzeba stroić co piosenkę najlepiej a po nocy jest masakra. Może muszę wymienić klucze... może za bardzo je przesmarowałem? Jak chciałem przeszlifować papierem ściernym progi to zakleiłem sobie taśmą malarską lakier na gryfie i... zszedł nieco podczas odklejania :P
Ogólnie jestem w szoku że taki badziewik najniższej półki przetrwał próbę czasu. Załączam video z próbką brzmienia. Jak zwykle zaznaczam: lubię gitary posiadać ale umiejętność gry to inna para kaloszy, nad którą w kwarantannie pracuję...
Na końcu filmu porównanie z gitarą akustyczną wartą jakieś 4-5 razy tyle, która na filmie brzmi gorzej niż w prawdziwości.
Nagrywane 2 mikrofonami. Lewy kanał innym, prawy innym. Wybierzcie sobie :P
#gitara #lutnictwo #diy
mazaq1 - Kolejna gitara uratowana ;P. Gitara Farra kupiona jakoś pewnie koło sam nie ...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach