Wpis z mikrobloga

@Przepoczwarzenie: akurat z komunistami to kościół dobrze żył. To była dla niego dobra relacja, z której korzyści czerpały obie strony. Oczywiście były jednostki, które się temu sprzeciwiały, ale te były szybko eliminowane, aby nie przeszkadzały. Taki kościół z otwartymi rękami przyjąłby autorytaryzm wodza świętojebliwego, bo to okazja na powrót do czasów jego większego wpływu na społeczeństwo.
  • Odpowiedz
@Przepoczwarzenie: z założenia może i tak, choć ja bym powiedział, że kult wodza był silny. Niemniej, u nas ten komunizm wyłącznie układem u władzy, gdzie związany sb mógł być każdy, a szczególnie te wysoko postawione osoby, nawet w kościele, które nie miały zbytnio wyjścia by nie współpracować. Ciekawe czy doczekam się pełnej lustracji i dowiem się kto był kim.
  • Odpowiedz
ale komunizm był ateistyczny, co ty gadasz...


@Przepoczwarzenie: oczywiście, ale komuniści i kościoł żyli w symbiozie. Nakręcanie jednych na drugich zapewniało im pełne kościoły i tace. Teraz w dobie dobrobytu wiekszość społeczeństwa nie chodzi do kościoła(chodzi około 30-40%), ale te szacunki są różne zależnie kto bada. Te 40% to jest maks co znalazłem w necie jako badania prowadzone przez sam kościół wiec obstawiam że faktycznie chodzi mniej.
  • Odpowiedz
@lakukaracza_: fundamentalistyczne organizacje religijne są rosyjskim projektem. Kiedy Ukraina szykowała się do negocjacji z UE wybuchła tam antygejowska histeria, która okazała się potem inspirowana przez Rosjan - chodziło o to, żeby obrzydzić Ukraińcom UE.

Ordo Iuris, CitizenGo - te fundamentalistyczne organizacje antygejowskie i antyaborcyjne mają powiązania z prominentnymi Rosjanami, np w zarządzie CitizenGo zasiada niejaki Aleksiej Komow, człowiek rosyjskiego oligarchy (poza paroma innymi postaciami powiązanymi z międzynarodowymi organizacjami fundamentalistycznymi działającymi
  • Odpowiedz