Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #bmw e65 w 3.0d, ile trzeba położyć za coś wartego jazdy? i jak tam z awaryjnością i kosztami eksploatacji z perspektywy z 10-15kkm rocznie. (nie mówię o paliwie) Wiem, że to sprawa subiektywna zależna od auta, sposobu użytkowania, ale tak ogólnie czego mogę się spodziewać. Nie ukrywam, marzy mi się jakaś duża limuzyna. (a8 d3,bmw 7 e65)
  • 8
@Blaw: wchodzisz na oto moto, sortujesz polifty, patrzysz na 30 najdroższych, wyciągasz średnią. Mniej więcej tyle.

Kupno starego dużego bmw w Polsce to oglądanie 10 egzemplarzy, zanim w ogóle trafi się coś zdatnego do jazdy. 9/10 trupy, przekręcone, albo świeżo sprowadzone i wypierdziane przez turka w niemczech

W D3 najsensowniejszym silnikiem jest przedliftowe 4.2 MPI (nie FSI) gdzie prócz paliwa koszty będą niższe niż w dieslu.
@Blaw: m57 silnik to pancerny motor, myślisz o przedlifcie czy polifcie? Miałem poliftowe e65 3.0D. Przy około 120 000 mialem problemy z wtryskami (kompletny brak mocy), ale ja go ostro piłowałem i będąc szczerym, to po prostu go katowałem

Po wymianie wtrysków jeździłem jeszcze około 30 000 bez jakichkolwiek problemów. Kupiłem go jak miał 40 000, zrobiłem łącznie około 100 000, głównie po autostradach ale i sporo po mieście (co jest
@Blaw: przedlift jest paskudny jak mam być szczery, straszny dziadowóz. Polift jest zdecydowanie bardziej ponadczasowy

Ja jeszcze miałem u siebie problemy z DPF, ale to już pod koniec eksploatacji i nic z tym nie robiłem. Też spadała mi zauważalnie moc

BTW jak nie miałeś wcześniej tak dużego auta, to przemyśl ten zakup. Szczególnie jeśli potrzebujesz czegoś na daily, a nie tylko na długie trasy czy okazjonalne wypady. Ja miałem fazę na